Wczoraj wieczorem mialam male sciecie ze znajomymi o LPG, rozmawialismy a oautach o scianie placzu na CPN o wzrostach cen paliwa i weszlismy na temat LPG. O malo mnie nie zjedli, zaczela sie ostra dyskusja na temat tego ze LPG to szajs niszczy samochod wszytko pracuje na sucho i kazdy kto jezdzi na tego typu paliwie jest totalnie glupi, Jak dbac o taki samochod i co robic przeciez LPG jest w dzisiejszych czasach najlepszym wyjsciem i jest zasada jezdze tym na co mnie stac.... Na prawde LPG to samo zlo????

każdy innaczej gada i zależy od mechanika ... kolega ma Mondeo 115 km i na LPG na dwupasie to maks 100 jedzie i każdy tir go wyprzedza a jak brat chciał nim z piskiem opon z świateł ruszyć to tak go zdusiło że zgasł.. a na benzynie leci 170 spokojnie... i LPG jest do kuchenek !

To musi cos miec nie tak ja mam tylko 90 kM i cisnie nim do 180 jak sie na prawde chce rozbujac.

przepraszam jaki wzrost cen paliwa, raczej spadek u mnie na orlenie było po 5.80 teraz spadło do 5.20 i podobno ma zejść poniżej 5zł także nic tylko się cieszyć A co do LPG to jak ktoś dużo jeździ to bardzo się opłaca, nawet jak trzeba częsciej robić remonty czy coś.

Nati712, Powiem tak mam 1,6 ABU + oczywiście LPG.Jeżdże nim 3 lata,był kupiony z instalacją LPG,która w tym momencie ma 8 lat.
Po kupnie na LPG był mułowaty i spalał 15/100,a prędkość max na LPG była 130km/h.Jak go kupowałem zamiast krokowca miał śrube,zmieniłem ją na krokowca,zmiana filtrów,świec,kabli WN,palca i kopułki,oraz po kupnie kabla do centralki i ustawieniu go po swojemu(prawie każdy,kto ma LPG powie to co ja,że ciężko znaleść fachowca,który dobrze nam ustawi centralke) spala mi w granicach 9,5/100 w trybie mieszanym (jazda do pracy 11 km w jedną strone),oraz od 7,5 do 8,5 w trasie,i leci mi teraz na LPG 160km/h (co na ten silnik to całkiem spoko,bo jego Vmax to 168 km/h).
Co do pytania,czy LPG to samo zło,to prawda jest taka,że jak ktoś źle założy instalacje w przysłowiowej ''szopie wujka Miecia'' to wiadome,że będzie miał same kłopoty z instalacją i silnikiem.
Jak wszystko zostanie poprawnie założone i ustawione (oczywiście silnik musi być w dobrej kondycji,bo jak są kłopoty podczas jazdy na BP to na LPG będzie jeszcze gorzej),to śmigasz bezproblemowo.
Ja jeżdże 3 lata na LPG i silnik jest w dobrej kondycji.
Oczywiście podstawa,to dbać o silnik zmieniać na czas filtry,olej i jak coś nawala to naprawiać a nie jeżdzić bo skoda kasy na naprawe.
Jazda na LPG to nie jest obciach,to po prostu ekonomia.Oblicz se sama u mnie 100 km na lpg to około 24 zł a na benzynie to około 44 zł.Rachunek jest prosty.Ja w ciągu roku oszczędzam około 1600 zł robiąc średnio 700 km miesięcznie.

jak ktos dba o samochod i ma porzadna instalacje a nie najtanszy mikserkowy badziew sprzed 20 lat to nic mu sie nie dzieje. Moj od blisko 150 tys lata na gazie, w sumie 310k przelotu a oleju bierze pol litra na 10tys. Nowoczesna Toyota 1.8 vvt wujka bierze na takim dystansie 3. Aha, ona tylko na benzynie lata a przelotu ma w sumie 170 Volvo rodzicow na sekwencji tez lata jak glupie i nic sie nie dzieje. Niech znajomi sie doszkola z zakresu mechaniki i dopiero pozniej wypowiadaja, bo wpada kilku takich magikow z zerowa wiedza w danym temacie i sieja ferment. A ludzie zamiast dowiedziec sie czegos sensownego to sluchaja wypowiedzi posiadaczy 50 konnych bolidow ze gaz jest do kuchenek

jak ktos dziaduje zeby jezdzic jak najtaniej (lipna instalacja z czasow Mieszka I i przykrecona za uboga mieszanka) to sie bedzie sypalo i wtedy oszczedzac mozna u mechanika na remoncie silnika.
U mnie gaz po 2,09, pb95 5,20, wiec.....

Witam,
W omedze posiadam instalacje sekwencyjna STAAGA i autko chodziło za równo tak samo na benzynie i na LPG. Dodam,że silniczek 2.5 V6 170 KM na gazie w 4 osoby w aucie 220 bez zawahania poleciał a potem trzeba było hamować bo krzyki w aucie były,że nienormalny jestem . Dodam,żeby nie było że narażam życie innych na 120 w PL jechałem na Niemieckich drogach czyli nic dodać nic ująć wiadomo o co chodzi. Reasumując trzeba dbać o autko mieć porządna instalacje założoną w na prawdę dobrym serwisie i nie czuć różnicy no poza portfelem bo wiadomo omega po mieście spala w granicach 10 - 15 l beny natomiast gazu w granicach 11 - 15 wiec jest różnica zapłacić 60 zł a 35 na 100KM. U mnie ceny gazu idą w dół bo widziałem dzisiaj za 2.36 natomiast bena jeżeli się nie myle w granicach 5.30

No widzicie wiec moge spokojnie sie klucic moj golf1.8 spala mi 10 km w miescie a na trasie jak cislam do wroclawia to obliczylam ze spala mi mniej po pelnym zatankowaniu do pelna i po przejechaniu 240 km znow dotankowalam do pelna to mi spalil 17 litrow wiec 8 na setke bedzie gaz mam dobrze wyregulowany jaki gaz jakiej firmy to nie wiem instalacja w tym moim sztrucku juz ma 7 lat silnik nie zre mi oleju wiec widocznie byl zadbany jezdzi szybko roznica miedzy gazem a bezyna jest minimalna na bezynie wycisnie o max 20 wiecej jak na gazie moze i nawet tylko 10, ja jestem zadowolona fakt ze wydech mi sie przepalil ale koszt 220 zł raz na kilka lat to nie koszmar bo podobno jest o wiele wyzsza temperatura ja na 100 km place nie cale 23 zl a na bezynie placila bym 55 okolo wiec roznica jest kolosalna unas niestety bezyna nie spada tak szybko, tym bardziej ze podjezdzaja na bliska juz nowe fabryczne auta z gazem a niekiedy nawet i subaru albo Te-Tetki wiec o czyms to swiadczy tak czy inaczej widze ze wielu z was jezdzi na LPG wiec bede nadal zaciecie sie klucila mam od was wiele wskazowek wiec w kupie sila bo kupy nikt nie ruszy:)

Miałem auto z lpg, jeździłem i już nie zamierzam mieć auta z lpg...
Traktor rulez!

Najbardziej bawi mnie kiedy ktos w wieku lat 20-stu pisze ze nie zamierza miec nigdy lpg woli bezyne ! tylko pytanie kto to tankuje ? Tatus mamusia czy on sam, moj brat byl tak samo madry ale jak tato przestal dawac na wlanie to szybko przeskoczyl na LPG

Nati712 napisał(a):Najbardziej bawi mnie kiedy ktos w wieku lat 20-stu pisze ze nie zamierza miec nigdy lpg woli bezyne ! tylko pytanie kto to tankuje ? Tatus mamusia czy on sam, moj brat byl tak samo madry ale jak tato przestal dawac na wlanie to szybko przeskoczyl na LPG

mam 24, 3ci silnik już i żaden nie widział gazowni.

Tak więc jeśli komuś żal krok ściska że ktoś nie musi gazu ładować do auta to cóż. Ja tam uważam że szkoda silnika.

deusiwo napisał(a):przepraszam jaki wzrost cen paliwa, raczej spadek u mnie na orlenie było po 5.80 teraz spadło do 5.20 i podobno ma zejść poniżej 5zł także nic tylko się cieszyć

No to rzeczywiście jest się z czego cieszyć. 2 - 3 złote w dół... To ok. Ale 60 gr? Proszę Cie...

Nati712 napisał(a):Najbardziej bawi mnie kiedy ktos w wieku lat 20-stu pisze ze nie zamierza miec nigdy lpg woli bezyne !

Ale co w tym zabawnego?

Nati712 napisał(a):Tatus mamusia czy on sam, moj brat byl tak samo madry ale jak tato przestal dawac na wlanie to szybko przeskoczyl na LPG

Mi nikt nie daje floty... Trzeba sobie radzić. Od początku latam na pb.

Jeśli miałbym teraz wybór... Kupiłbym diesla. Do gazu nic nie mam... Paliwo jak każde inne.

Poza tym... Dyskutować spokojnie.