Witajcie,
Z reguły staram się jeździć z głową, ale niestety dzisiaj w nocy coś mnie podkusiło i zdarzyło mi się znacznie przekroczyć prędkość w terenie zabudowanym moim TDI .... (swoją drogą za szybkie te auta robią ), jechałem całą noc i śpieszyłem się już do domu.
Akcja miała miejsce w Zduńskiej Woli przy fotoradarze koło ronda. Jednego jestem pewien, cyknął mi fotkę ... błysk był żółty, nie wiem jaki być powinien? Może był zamalowany ? Auto mam nieprzerejestrowane, nie wiem też jak to wygląda w tej sytuacji ? Czy możliwe jest to, że był tam tylko straszak? Wiem, że i tak "już po ptokach" , ale jak widzicie nie mogę zasnąć po kilkuset kilometrowej trasie i całonocnej jeździe ;d Ewentualny mandat będzie spory ...

beznadziejne uczucie i coś w rodzaju wyrzutów sumienia - pierwszy mandat , pocieszcie mnie jakos
a to chwile potrwa , jedyne pocieszenie chyba hehe
raz groziło mi 1000PLN mandatu ale oddali dokumenty i powiedzieli że mam jechać 
Przyjmij mandat na klatę jak prawdziwy mężczyzna