a jeśli np ja mam gazowe z przodu to dużo szybciej się wykończy bo wiadomo że krócej będzie pracował bo nie działa w całym zakresie tylko ma pomniejszony skok ale czy da radę wytrzymać chociaż 2 lata na - 40 na standardowym gazowym amortyzatorze ?

a co do tarcia to raczej nie powinno trzeć bo to jest utwardzona sprężyna tak samo myślałem na gwincie że mi będzie trzeć bo na serii było ok 5 cm od nadkola do opony i mi tarło jak jechałem w 5 osób a na gwincie miałem ok 1,5cm luzu jechałem w 5 osób i jeszcze miałem 3 worki kleju i nic nie tarło

PabloSBT napisał(a):a jeśli np ja mam gazowe z przodu to dużo szybciej się wykończy bo wiadomo że krócej będzie pracował bo nie działa w całym zakresie tylko ma pomniejszony skok ale czy da radę wytrzymać chociaż 2 lata na - 40 na standardowym gazowym amortyzatorze ?

Myślę, że powinien wytrzymać. U siebie również mam na przodzie standardowe gazowe ponad rok i jak na razie nie widać oznak zmęczenia. Za dwa tygodnie będę miał przegląd to się okaże ile się zużył.

Siw3k napisał(a):a jakie macie odczucia przy sprężynach -40/-40 na ori amorach w jeździe w 4, 5 osób

205/55, felgi 15x7, et 28, nic nie przyciera nawet w 4/5 + bagaż, ale to pewnie dlatego, że po dołach jeżdżę naprawdę ostrożnie i nie ma szansy dobić

Opik ja mam u siebie oponki 195/50/15 z przodu koło wystaje za błotnik jakieś 2 do 2,5 cm i kużwa nie wiem jakie et felgi nigdzie nie pisze mam nadzieję że nie będzie nic wadzić he he

na feldze od wewnątrz musi być

Opik napisał(a):na feldze od wewnątrz musi być

sprawdzałem powinno być od wewnątrz ale nie ma nawet na zewnątrz nie ma

musi byc

Opik poważnie nie ma nigdzie przecież ślepy nie jestem tylko dlaczego nigdzie nie ma

jakieś chińskie te felgi jak bez oznaczeń
może malowane były i farba przykryła lakier? Albo brud z drogi ?

Opik dowiedziałem się od znajomka że moję koło może mieć et20 lub et15 i sam był zdziwony że na feldze nie ma no i na forum kolega też podobno takie miał i mniej więcej też podawał mi rozmiar w temacie mojej golfiny pisał założyłem springi i tarły mi no i było też za nisko bo często w terenie jeżdżę i je zdjąłem

A ja mam pytanie z innej beczki. Warto kupować używane springi? I czy wystarczą one same na amortyzatory z serii (kit trochę drogi, nie mój portfel). Bo patrząc na ceny czasem wydaje się taniej, a czasem o wiele taniej. Na allegro wiszą jedne za 80zł. Po czym poznać, że są styrane?
Początkowo nie chciałem żadnej gleby, ale już wydaje mi się koza, więc jak już wszystko ogarnę z zewnątrz i wewnątrz odpaliłbym go w dół trochę

Oponki 195/55/15

Przede wszystkim - jeżeli na seryjne amorki to springi maksymalnie -40. Dodatkowo jeżeli używane i nie wiadomo w jakim stanie (bo wyczyścić i pomalować to naprawdę nie problem) może się okazać że zrobiło się z nich już -60 a sztywnością przypominają ołówek Conte. Więc jest ryzyko, jest zabawa.
Używany kit/gwint to trochę inna sprawa, tutaj masz komplet i wiesz że wszystko ze sobą musi pracować, co najwyżej będzie trochę złachane jak spory przebieg.
Nie wiem co chcesz osiągnąć kupując używane sprężyny w takiej cenie, to trochę jakby kupować używane tarcze albo klocki hamulcowe..