witam mam taki problem że woda mi zamarzła w zbiorniczku spryskiwaczy no i chyba w całym układzie spryskiwającym
stało się tak ponieważ zamiast jakiegokolwiek płynu miałem nalane tam 3,5 litra wody z rzeki
bo raz mi po trasie zabrakło i musiałem koniecznie wode załatwić i sie nie spodziewałem że nie wykorzystam tego do tych temperatur minusowych
mam podgrzewane spryskiwacze ale nie wiem czy to cokolwiek pomoże
wlałem dzisiaj setke denaturatu na tą wode w zbiorniczku ale to nie wiele chyba uskuteczni bo tam jest 3,5L wody skamieniałej dosłownie
czy macie jakiś sposób żeby wylać tą wode teraz z tego całego układu spryskiwania szyb?
zastrzegam że niemam garażu , w sumie to mam ale nie jest ogrzewany i wjazd do niego jest niemożliwy bo jest używany jako magazyn


idziesz odkrecasz dwie nakretki (chyba 10) odlączasz przewód od zbiorniczka i bierzesz caly zbiorniczek do domu :d i niech polezy sobie w domciu kolo grzejnika no i bedziesz mial rozwiazany problem z lodem w zbiorniczku
wrzatkiem o niee tylko nie to wiesz co sie stanie ze zbiorniczkiem 

), a ja go wlalem do Golfa. Efekt po nocy pod golym niebem, to zamarzniety plyn w przewodach doprowadzajacych do spryskiwaczy i same spryskiwacze. Jako, ze plyn nie zamarzl calkiem to wezyk w zbiarniczek i spuscilem praktycznie calosc, wezyki delikatnie pozdejowalem, choc jeden mi pekl (pasuje od Cordoby), wlalem w nie plyn do odmrazania zamkow i przedmuchalem. Zalalem sprysiwacze rozniez takowym plynem, zlozylem calosc, zalalem zimowym i jestem bogatszy o nowe doswiadczenie. Wszystko to przy minus 15 C. Spryskiwacze chociaz grzane raczej nic nie pomogly w odetkaniu dysysz, jestem ciekaw czy wogole dzialaja.