Witam jak w temacie mam problem z korektorem hamowania z tyłu na belce mianowicie jest on cały mokry (cieknie) i chce go usunąć z samochodu i mam pytanie czym go można zastąpić jakieś rurki czy wężyki podłączyć

Witam jak w temacie mam problem z korektorem hamowania z tyłu na belce mianowicie jest on cały mokry (cieknie) i chce go usunąć z samochodu i mam pytanie czym go można zastąpić jakieś rurki czy wężyki podłączyć

u mnie jest to samo... leje sie troszke... kropelkami. byłem u mechanika i mi ryknoł za sam korektor do 300zł nie licząc wymiany... szukałem na szrotach i mieli jednego MK III tyle że nie dało się z niego wyciągnąć korektora... nO i tylko dolewam od jakiegoś czasu DOT-4

dziwne problemy opisujecie bo ja dopiero co znalazłem na szrocie za 3 dychy sprawny korektor, wykręcony bez żadnego babrania z mojej strony dostałem do ręki

masz szczęście widocznie a ja gadałem z mechanikiem jednym i mówił żeby w ogóle wywalić korektor i połączyć z sobą te przewody co w chodzą i wychodzą tylko że na krzyż i tak też muszę zrobić bo z niego się leje a do tego będę dorabiał przewody bo skorodowały i zaczęły przeciekać. Jak się wali to wszystko na raz. Ale cóż trzeba sobie poradzić

korektor śmiało można wywalić

no jakoś u mnie się nie da go nawet wyciągnąć to o czym tu gadać...

LukTychy napisał(a):no jakoś u mnie się nie da go nawet wyciągnąć to o czym tu gadać...

trzeba odciąć łapę, która go trzyma i tyle bo po tylu latach to raczej w żadnym egzemplarzu się nie odkręci

czy ja wiem czy wywalać.

ja u siebie będę motnować go z powrotem z racji tego że tarcze idą na tył i nie chce by mnie bokiem kładło przy hamowaniu.

powiem tak ja zamawialem inny korektor bo mi padl i kazdy z mechanikow powiedzial ze to dla bezoieczenstwa zima bedzie cie kladlo bokiem wiec zamowilem uzywke z odcieta lapa pozdro

Ja już wywaliłem korektor odciąłem go i połączyłem na krzyż przewody wchodzące do korektora z wychodzącymi i jest elegancko wymieniłem przy okazji przewody z tyłu i cylinderek jeden i hamulce brzytwa dowiedziałem się że korektor to przydaje się tylko wtedy gdy jeździ się z załadowanym samochodem na maksa wtedy ten korektor zwiększa siłę hamowania a jeżeli jeździ się przeważnie samemu czy tak nawet do 4 osób to korektor i tak nie działa bo jest za mały nacisk na niego i w żadnym wypadku dupa nie będzie uciekała, teraz bez korektora jak depnę na hamulec to 4 koła stają równiutko nawet na śliskim także niema możliwości żeby dupa uciekała bo tak jak mówię korektor nie zmniejsza siły hamowania tylko ją zwiększa;) Pozdro dla wszystkich

Ja dodam tylko że, kto śmiga na glebie to korektor może śmiało wywalić bo tak czy siak on jest wtedy ustawiony na max.

vwkarfso napisał(a):Ja dodam tylko że, kto śmiga na glebie to korektor może śmiało wywalić bo tak czy siak on jest wtedy ustawiony na max.

tylko wtedy jak komuś nie chce się go ustawić, przecież podlega regulacji, tylko trzeba mieć dwa manometry wpięte w przednie i tylne przewody hamulcowe