WITAM FORUMOWICZÓW I POZDRAWIAM,Moje pytanko:ile km przejechał ktoś na silniku 1.8 benzynka,bez gazu?Ot tak pytam,bo ja mam już 310 tysiaków a rocznikowo ma furka jest z 93 wersja GL.ile jeszcze moge pojeżdzić,przyznam,że oleju cholera nie łyka,coś płynu chłodniczego ubywa,ale to przez króciec przy silniku,da się zrobić,ale rdza robi swoje.To moje następne pytanie-co mam robić-szrot,czy blachara?

zuznik napisał(a):WITAM FORUMOWICZÓW I POZDRAWIAM,Moje pytanko:ile km przejechał ktoś na silniku 1.8 benzynka,bez gazu?Ot tak pytam,bo ja mam już 310 tysiaków a rocznikowo ma furka jest z 93 wersja GL.ile jeszcze moge pojeżdzić,przyznam,że oleju cholera nie łyka,coś płynu chłodniczego ubywa,ale to przez króciec przy silniku,da się zrobić,ale rdza robi swoje.To moje następne pytanie-co mam robić-szrot,czy blachara?

wszystko zalezy jak silnik byl traktowny w przeszlosci jeden przejedzie 200tys a drugi 400tys wiec ciezko powiedziec byle jak najdluzej
To jest dobre ze 1.8 jest wytrzymałym silniczkiem

zuznik, silniki 1.8 - 2.0 z golfa III mają to do siebie, że ciężko je zajechać, chodzi tylko o to czy nie spotkał je przez lata jakiś kataklizm typu przegrzanie od braku płynu albo brak oleju. Bo jeśli nie to i 500 i 600 tysięcy przejedzie - licho wie.
Generalnie to właśnie blacharka jest problemem, bo silnik za tysiaka zawsze możesz kupić na szrocie a remonty blacharskie są drogie. Mój silnik ma 350 tysięcy i jakoś specjalnie objawów zużycia nie wykazuje, jak jeździł przy przebiegu 140 kiedy go kupiłem tak samo jeździ i jeździ dalej.Ani go specjalnie nie oszczędzam, ani nie widział od kupna przeze mnie droższego niż Lotos półsyntetyczny

pablomed-chyba działa powiedzenie:nie chwal słońca przed zachodem.Golfik mój obraził sie na mnie,dziś na powrocie z pracy cos mi się ze sprzęgłem stało,pedał stał się miękki,a biegi ciężko wchodzą,powiem nawet że z oporem,,wsteczny zgrzyta!Szok,do popołudnia wszystko było ok,przyznam ,że mam go 4 lata i ze sprzęgłem nic nie robiłem,co teraz robić,wymiana sprzęgła całego to 350 zeta części,robota 150,a może jakaś regulacja ,tylko ja mam linkę bez nakrętki,więc sama się reguluje,a może ją szlag trafił?jak juz wbiję 2,lub 3 lub 4 bieg,auto sie kula i przyspiesza,mam moc,więc co jest grane?Proszę o pomoc1Pozdrawiam

spróbuj poruszać samoregulatorem czy dobrze trzyma, być może że sprzęgło mówi papa.

zuznik napisał(a):nie chwal słońca przed zachodem.

sprzęgło to normalna rzecz eksploatacyjna, zużywa się i tyle

trollu- a gdzie to znajdę? ten samoregulator?na poczatku linka jest luzna na końcu,jak ja poruszam a nawet nie linka tylko to co ona ciagnie,to jest luz,ale po 3-4 takich ruchach się naciąga,szpanuje i tyle

tak wygląda linka sprzęgła z samoregulatorem

na foto samoregulator jest spięty, linka gotowa do założenia. samoregulator opiera się na oczku na skrzyni. linka nie może mieć luzu, ta harmonijka na obudowie linki nie może się lekko składać - jak potrafisz ścisnąć teraz ( w sensie na aucie, tą którą masz chwytając za górę harmonijki i dociskając na dół ) samoregulator to znaczy że się posypał albo coś się w nim rozpieło.
i tak poza tematem:
co do samoregulatorów i tego że jak się rozepnie to nie po lince - 30 min się bawiłem ale linkę idzie spiąć i ponownie założyć

witam.nowe wieści wstukam,otóz moja linka w oczku mocującym w dole ma luz,mogę tę dzwigienką dociskająć ją w dół ruszać,ciekawe co nie,poza tym jak mam wyłączony silnik sprzęgło i biegi działają sprawnie,gdy załączę silnik juz nie.Oprócz tego,wbiję każdy bieg na wyłączonym silniku i zapalając auto przy wciśniętym sprzęgle,auto stoi w miejscu,puszczając sprzęgło jedzie.Znajomy powiedział,że dupka skrzyni biegów się posypała?i jeżeli tylko to a sam nie wiem jak to wygląda,to parę śubek odkręca się zakłada nową i po kłopocie,bez rozbierania skrzyni i ingerencji w sprzęgło.Jeżeli któs wie więcej na ten temat,proszę pisać,bo do poniedziałku czeka na mechanika mój staruszek.pozdro

zuznik napisał(a):wbiję każdy bieg na wyłączonym silniku i zapalając auto przy wciśniętym sprzęgle,auto stoi w miejscu,puszczając sprzęgło jedzie.

co w tym dziwnego?

zuznik napisał(a):dupka skrzyni biegów się posypała

być może padło to co u mnie w święta.
na końcu skrzyni masz dekiel w który wchodzi łapa sprzęgła (do niej masz mocowaną linkę). W środku jest ośka z wielowypustem a na niej jest taka krzywka, ona popycha popychacz który idzie przez skrzynię do sprzęgła i rozłącza sprzęgło. u mnie było stare sprzęgło które ciężko działało i ukruszył się ten ząbek
a łapa sprzęgła jak chodzi? lekko do końca czy tylko do pewnego momentu można ją podnieść i jest opór?

witam,hm no cóż mego golfika znam tam ,gdzie już grzebałem,te moje stwierdzenia są zaciągnięte od innych mechaników,dla naprowadzenia.Ta dzwignia o której piszesz,poruszam ja w dół,kilka cm i z powrotem,ale do pewnego momentu i jest opór,dziś znów się dowiedziałem że to prawidłowe,tak ma się dziać,natomiast z tą łapą itd to masz rację,słuszną,i prawdopodobnie ten popychacz pęknął,lub coś w tym stylu,o tym równiez mi opowiadał mechanik,to trzeba rozkręcić wyjąć i wymienić jeżeli nie ma następstw tego pęknięcia?oby tylko tyle.poszukam może znajdę jakiś rysunek pogladowy .pozdrawiam.jak wiesz coś więcej,dawaj,chętnie wchłonę wiedzę.

na dół nie powinna za bardzo dać się popchnąć bo linka powinna ją trzymać, jak napinacz jest sprawny to nie popuści linki
tutaj masz temat z moim problemem sprzed kilku m-cy
http://vag-czewa.pl/viewtopic.php?t=2385
na dole masz schemat, u mnie padła część nr 12. mi mechanik mówił że często też padają kapturki przy sprzęgle - po drugiej stronie popychacza (nr 17) - popychacz się na nim opiera i z czasem przebija kapturek

no i poszło sprzęgło,tzn tarcze i cos tam jeszcze,więc komplet ,poza tym linka do sprzęgła z regulacją,ponoć jest lepsza niż samoregulująca,do tego doszedł króciec przy bloku od płynu chłodzącego-standart,,zwalił się jeszcze termostat,który też szwankował już wcześniej!Sprzęgło klasę wyżej niż luka,hm nie pamiętam nazwy,i tak z portfeela ubyło 800 zeta-hm dużo,sam nie wiem,powiedzcie sami? pozdrawiam golfiarzy