
Moderator: Moderator

Długie ręce trzeba miećJak wy to robicie ,że dostajecie się do takichdostępnych miejsc?

W tygodniu bankowo znajdzie się chociaż jeden dzień bez deszczu to wtedy może mi się uda. Dzięki raz jeszcze. Bez was to byłbym w
Nie sądziłem ,że będę miał problem ze znalezieniem rozrusznika
cóż człowiek całe zycie się uczy
Dodam ,że akumulator dopiero co ładowałem dla pewności chociaż według licznika z prostownika to aku był i tak naładowany, a jego napięcie wynosiło około 12.45 ( w domu mierzyłem)
Tyle ,że w tym przypadku akumulator jest naładowany,bo wczoraj próbowaliśmy od kabli odpalić i to nic nie dało.Dzisiaj naładowałem akumulator na maxa i też nic....W dniu kiedy auto padło odpaliłem na pych i zapaliło. Co o tym sądzicie. Może to faktycznie kostka stacyjki...Prosże o odpowiedź ,bo nie chcę grzebać przy rozruszniku ,bo to może nie być jego wina Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości