Witam
Postaram się w miarę rzeczowo opisać moja sprawę.
Dwa tygodnie temu wymieniałem łączniki stabilizatora z przodu (prawy i lewy) w pewnym warsztacie sieciówce na N ( z litości nie podam pełnej nazwy ale każdy wie pewnie jaka to świecówka) Poprosiłem także przy okazji o sprawdzenie geometrii. Okazało się że z przodu wyniki nie są za dobre i należy ustawić geometrie. Niestety coś im się w maszynie popsuło i nie mogli tego zrobić tego samego dnia. Miałem przyjechać za tydzień na ustawienie geometrii z przodu. Poza tym zapytałem mechanika który sprawdzał geometrie czy poza tym, pod spodem jest wszystko ok. Powiedział ze należy w przyszłości pomyśleć na wymianą poduszek amortyzatorów z przodu, poza tym wszystko ok. No i ok. Przyjechałem za tydzień na ustawienie geometrii. Chłopaki (inni z innej zmiany)męczyli się z tym ponad 2 godziny (mieli problem z ustawieniem kątów) ale w końcu ustawili. Po czym szczęśliwie poinformowali mnie że mam do wymiany tuleje tylnej osi i tuleje wahaczy z przodu. Koszt 850 zł Diagnoza jak mnie poinformowano ''na oko''Problem jest taki ze w aucie ani nic nie stuka, i prowadzi się dobrze i nie rwie przy ruszaniu , poza tym inny mechanik z tego samego warsztatu sieciówki N dokładnie tydzień wcześniej przy kontroli geometrii nie stwierdził by była konieczna ich wymiana. Wydaje mi się ze coś tu nie gra. Co o tym sądzicie ? Czy nie jest to aby czasem próba naciągania na drogą naprawę ?

proponuje jeszcze pojechać na trzepaki jeśli chcesz sprawdzić zawias czy w 100 % jest z nim wporządku od tego warszatu woon bo dobre naciągacze 
. A nie przekonuje mnie gadka ze problem zużytych tulei mógł wystąpić w ciągu ostatnich 5 miesięcy w 17 letnim aucie
Tym bardziej że auto nie jest dużo wyjeżdżane ( do pracy mam auto firmowe)
tak jak pisałem , jak nie ściąga , dobrze się trzyma nic nie puka nie stuka to nie ruszaj . 100 % będziesz wiedział jak pojedziesz na trzepaki . Tamten warszatat omijaj z daleka bo dobre naciągacze 

Tak jak pisałem wcześniej poproszę w zaufanym warsztacie żeby przy okazji wymiany w/w sprawdzili ogólny stan zawieszenia. Ale i tak dopóki nie stuka to nic ruszać nie będę (chyba że będzie coś poważnego w co watpię)