Witajcie,
być może to dla Was banalne pytanie, ale dla mnie jako świeżaka nie
Na stacji diagnostycznej wyszło, iż tłumienie na tyle wynosi 0%.
Pewniaka mam, że amortyzatory do wymiany, czy sprężyny, jeśli nie są pęknięte też powinienem wymienić?
Jak ocenić ich zużycie i zdatność do dalszej eksploatacji?

Podczepiam się pod pytanie, ma do wymiany amory z tyłu i mam drugi komplet sprężyn, co prawda używane ale wizualnie wyglądają lepiej, nie wiem które wybrać .

Sam sobie odpowiem, w porównaniu do innych sprężyn, także używanych, lecz w lepszym stanie, te które były u mnie były ze 3 cm niżej, można zatem wywnioskować, że sprężyny także ulegają eksploatacji i zużyciu i należy je wymieniać nie tylko wtedy gdy są pęknięte.

No sprężyny jak raczej każda część ulega eksploatacji, to ameryki kolego nie odkryłeś Wiadomo że jeśli sprężyny są już w marny stanie należałoby je wymienić ale nie koniecznie jest to obowiązkowe przy wymianie amortyzatorów
PS> Swoją drogą 0% tłumienia to Ci auto na sprężynach pracowało, a nie amorkach to dostały po tyłku

Racja racja, wątpliwość dotycząca zużycia sprężyn wzięła się stąd, iż większość ludzi których pytałem, czy to znajomi czy sprzedawcy w sklepach z częściami twierdzili, iż wymienia się je tylko gdy są pęknięte...

skoro już piszecie o pękniętej sprężynie to podepnę ise pod temat bo u mnie jedna nie wytrzymała już napięcia ze starości chyba... generalnie jest tak - planuje w tym roku sprzedaż auto, więc nie ma sensu inwestować w coś super z wysokiej półki, a znalazłem taki zamiennik https://www.ucando.pl/p/sprezyna-zawies ... 21D764-188 tylko pytanie czy to jest dobre? czy ktoś to zna? wytrzyma tak żeby pojeździć jeszcze z pół roku i sprzedać auto?

Cena sprężyny podobna do ceny KYB. Według mnie powinny być ok.