Spadająca czapeczka (guma) z kielicha tylnego.

przez **Kurczak781** » 17 gru 2012, o 22:31

Mam taki problem, że jak czasem trafię tylnym prawym kołem na nierówność to wybija mi tą gumę co nachodzi na kielich i wtedy z bagażnika dochodzi taki dźwięk jakbym miał tam jakiegoś spraya ;-)

. do tego zawsze jest dziurawa, już ją raz wymieniałem. Tak jakby ten górny bolec od amortyzatora się wysuwał. Co to może oznaczać. Amortyzatory tłumią dobrze, dodam że jest twardy.

przez **Opik** » 17 gru 2012, o 22:33

Kielich przerdzewiał i włazi do środka

A tak serio to może po prostu wyrobiło się już górne mocowanie amortyzatorów? Najprostsza sprawa

przez **Kurczak781** » 17 gru 2012, o 22:38

Chodzi Ci o element konstrukcji samochodu ? W jakiś sposób on musi się wysuwać do góry bo dziurawi tą gumę. Chyba będę musiał pojeździć trochę w bagażniku, żeby to zobaczyć :-D

przez **Opik** » 17 gru 2012, o 22:54

A to wcale nie jest taki głupi pomysł, zdejmij półkę, wpakuj się do środka i niech ktoś przejedzie po jakiś dołach

nie wiem o co pytasz, kielich to jak najbardziej element konstrukcyjny, powiedziałbym że nawet bardzo ważny. A mocowanie amortyzatora/łożysko/miseczka i jak tam to się zwie znajdziesz tutaj np: http://sklep.intercars.com.pl/#/dynamic ... C%3DS&se=T

sobie popatrz co wygląda na złachane, może pęknięte i nie trzyma

przez **Kurczak781** » 17 gru 2012, o 23:52

ok. dzięki za podpowiedź, Jak sprawdzę to dam znać co i jak, W sumie to planuje na wiosnę jakiś gwint wstawić, także nie wiem czy opłaca się za to teraz zabierać.

[ Dodano: 2012-12-17, 22:54 ]
hehe a w bagażniku przy tym twardym zawieszeniu to będzie niezły hardcore :lol:

przez **pablomed** » 22 gru 2012, o 23:50

Może i talerzyk przerdzewiał, ale tak samo ważny jest metalowy pierścień zakładany na wyżłobienie w tłoczysku amortyzatora, na nim opiera się podfrezowana podkładka i dopiero na niej talerzyk, coś z tych rzeczy się popsuło, łatwo dostaniesz co potrzeba do naprawy ale kolumnę trzeba wyjąć

przez **prezesik** » 23 gru 2012, o 12:10

jw kolega pisze - miałem to samo po założeniu springów obniżających. Przerdzewiał trzpień amora w miejscu właśnie tego pierścienia znajdującego się w wyżłobieniu amortyzatora, talerzyk nie miał się czego trzymać i trzpień amora wlazł do środka. Bez wyjęcia amora nic nie zrobisz. Ja w skorodowanym miejscu delikatnie naspawałem i zamiast tego pierścienia dałem grubszą podkładkę, aby się wszystko trzymało i już 3 lata jest OK.

przez **PabloSBT** » 23 gru 2012, o 23:42

miałem to samo na czpieniu amortyzatora powinna być taka sprężynka i na niej powinien być pierścień oporowy i dopiero ta blacha dociskająca sprężynę pewnie ci zleciał pierścień oporowy i wybiło dziurę tak że do środka wchodzi

tak jak pisze prezesik25, bez wyjęcia amora nic nie zrobisz

przez **Kurczak781** » 17 sie 2013, o 18:08

tależyk był przerdzewiały i cała górna część amortyzatora na wybojach wchodziła do środka i wybijała tą gumę. Dzięki za pomoc

przez **prezesik** » 18 sie 2013, o 12:15

Kurczak781 napisał(a):tależyk był przerdzewiały i cała górna część amortyzatora na wybojach wchodziła do środka i wybijała tą gumę. Dzięki za pomoc

dopiero po przeszło pół roku to zrobiłeś?