Wypadek - co robić w takiej sytuacji (gdyby tak było)

W tym dziale piszemy tematy zwiazane z wypadkami.

Moderator: Moderator

Wypadek - co robić w takiej sytuacji (gdyby tak było)

Postprzez krystek.l » 13 lut 2012, o 17:03

Chłopaki tak dzisiaj na trzeźwo myśląc zastanawiam się co miałbym zrobić w takiej sytuacji...,
bo nigdy nie miałem takiej okazji i mam nadzieje że nie będę miał nigdy...

A więc, w sobotę wieczorem wracałem z Poznania na chatę w 5 osób, ubezpieczenie w Ergo Hestia.
i było to 150 km od miejsca docelowego...
Ciemno, prosta droga wchodząca w prawy ostry zakręt, z przeciwka widać 2 nadjeżdżające auta, w tym momencie długie przełączone na krótkie+halogeny, i nagle na moim pasie na środku leżący zalany kompletnie starczy koleś (około 70) przykryty wielkim rowerem, prędkość około 100-110, w odległości ~~20 metrów od niego i nagle jedyna decyzja - lecimy w rów (bo z przeciwka blisko były już auta), jego głowa na milimetry od lewego błotnika szła, przód leci w rów, a tył auta lewym kołem przejeżdża po rowerze, i po 10-15 metrach prostuje rów na płasko... zatrzymuje się dosłownie przed drzewem...

Z tego wszystkiego wyszło że policji i karetki nie wzywaliśmy bo auto podwozie i test jazdy, lakier było wszystko okey, a koleś był cały nie połamany, tylko koło rowera do wymiany... kolesia z innymi kierowcami odstawiliśmy do chaty (bo to stały bywalec niby i tylko kolegium mu by niby dali) a mnie się spieszyło i tylko dane se spisałem...

I ogólnie wszystko w szczęściu nieszczęściu skończyło się kupą nerwów... :-?
_____________________________________

Ale.... jeśli okazało by się że:
- stuknął bym go autem i zabił na miejscu i dachował w głębokim rowie
- -||- zatrzymał się dalej gdzieś
- -||- wleciał w auto jeszcze z przeciwka
- lub wleciał przez tego pijaka w auto nadjeżdżające podczas omijania...

To po wezwaniu Policji i Pogotowia to co dalej robić?? bo nie mam zielonego pojęcia...
co z autem, jak ściągnąć, ubezpieczenie, powrót do chaty jeśli byśmy byli cali... i co robisz w takich sytuacjach??? :zdziwko:
krystek.l
 

Wypadek - co robić w takiej sytuacji (gdyby tak było)

 

Postprzez GrZeChU91 » 13 lut 2012, o 17:19

krystek.l, no niestety ale bys nic nie dostal odszkodowania.Jakbys go zabil to by była sekcja zwłok i bys był wezwany do sadu.A zderzenie z 2 pojazdem to juz nie wiem jak wyglada ale pewnie twoja winna by była,bys dostal mandat i jeszcze bys mial znizki zabrane.....ale tego na 100% nie wiem
Nawet jakby był ubezpieczony to pod wplywem alkoholu to nie obowiazuje.Takze bedziesz stratny....Niestety
Avatar użytkownika
GrZeChU91
Members
 
Posty: 919
Dołączył(a): 24 lip 2011, o 22:02
Lokalizacja: Gniezno

Postprzez sirGrzesio » 13 lut 2012, o 19:08

w przypadku dzwona czy z nim czy z autami wyszłoby, że jechałeś z nadmierną prędkością lub nie dostosowałeś jej do panujących warunków. gościu mógłby dostać współwinę ale tak czy inaczej z ubezpieczenia nici
Avatar użytkownika
sirGrzesio
Gaduła
 
Posty: 405
Dołączył(a): 24 kwi 2008, o 18:08
Lokalizacja: Łódź
Rocznik: 1995
Silnik: 2000
Paliwo: PB
Nadwozie: 3-drzwiowe

Postprzez krystek.l » 13 lut 2012, o 19:19

:szok: tosz to straszne co powiadacie.... :cry:
krystek.l
 

Postprzez GrZeChU91 » 13 lut 2012, o 20:02

krystek.l, Takie polskie realia.....
Avatar użytkownika
GrZeChU91
Members
 
Posty: 919
Dołączył(a): 24 lip 2011, o 22:02
Lokalizacja: Gniezno

Postprzez K@mil » 13 lut 2012, o 21:11

krystek.l napisał(a):To po wezwaniu Policji i Pogotowia to co dalej robić??


Nie uciekać, nie panikować, pomoć wszystkim komu potrzebna jest pomoc jak wszystko ok to usiaść grzecznie w aucie i czekać, wszystko na spokojnie i bedzie git :)
Avatar użytkownika
K@mil
POMOCNIK
POMOCNIK
 
Posty: 4895
Dołączył(a): 30 lis 2007, o 19:15
Lokalizacja: NDZ/CT

Postprzez MatiVw87 » 13 lut 2012, o 21:16

krystek.l grzechu jest prawnikiem ale jego i tak za dużo nie słuchaj bo ma filmy...Jak na moje jeżeli gosć był zalany to szło by cos wskórać...
MatiVw87
Czytacz
 
Posty: 53
Dołączył(a): 26 paź 2011, o 16:40
Lokalizacja: Pleszew

Postprzez krystek.l » 13 lut 2012, o 22:24

z tego wszystkiego jak czytam to masakra jakaś, bo wychodzi na to że tak czy siak bym miał przesrane... mam nadzieje że niedługo spotkam u siebie jakiego policjanta na mieście to się go opytam jak to się ma faktycznie...

bo po takim czymś jak dziś jechałem autem to kurcze ciarki mnie przechodzą jeszcze.... brrr :zakrecony:
krystek.l
 


- - -



Powrót do Wypadki / Odszkodowania / Ubezpieczenia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości