Witam wszystkich mam pytanie odnośnie oc może ktoś będzie wiedział. Otóż dzisiaj podczas wyjazdu z parkingu lekko zachaczyłem Fiata Pande. Tzn wgniecenie jest prawie nie widoczne na drzwiach pandy a u mnie na zderzaku nie ma śladu wogóle, ale nie o to mi chodzi. Otóż auto kupiłem 19.03.2014r i niby mam miesiąc na przerejestrowanie go na siebie i moje pytanie brzmi czy mając oc poprzedniego właściciela ważne to ściągną z tego OC czy będzie z tego ,,grubsza sprawa" bo jeszcze miesiąc nie minął i nie zgłosiłem w ubezpieczalni że nabyłem auto? Ma ktoś pojęcie o takim czymś? Pozdrawiam i proszę o pomoc

Jeśli nic nie widać to szkoda, że nie załatwiłeś tego z kolesiem inaczej - sensie dogadujecie się ile masz mu zapłacić. Jak nie widać to 2 stówki powinny go zadowolić. Bo jak z ubezpieczenia pójdzie to będziesz miał zwyżki.

Wiem, że osoba która sprzedała Ci auto ma prawo po 30 dniach rozwiązać umowę OC i odzyskać pieniądze. A potem nawet jak nie jest auto przerejestrowane na Ciebie umowę OC robisz na swoje nazwisko.

JEŚLI jeszcze jest oc, które wykupił tamten właściciel podaj numer polisy i powinno być okej

No właśnie chciałem się dogadać co do kasy ale trafiłem na starą rudą małpę która stwierdziła że to musi być zgłoszone do ubezpieczalni nawet proponowałem podjechanie do warsztatu i zapłacenie za to bo wystarczyło by to zrobić tą samą metodą co się wyciąga wgniotki po gradobiciu i spolerować...ale nie Polisa na poprzedniego właściciela jest ważna do chyba 23.06 i wiem że jej nie anuluje. Chodzi mi o to że jeszcze nie zgłosiłem w tej ubezpieczalni że nabyłem pojazd z polisą poprzedniego właściciela Coś mi się zdaje że muszę tam wykonać jak najszybciej telefon i opisać sytuację a ktoś może miałby jakiś inny pomysł?