Przy okazji wizyty u tłumikowca z urwanym końcowym wydechem pan mechanik stwierdził że dodatkowo brak jeszcze dwóch haków mocujących wydech na odcinku między złączem elastycznym a turbiną. Dokładniej na tym zagięciu w górę rury. I tu moje pytanie czy te haki są konieczne czy pan tłumikowiec chce dodatkowo zarobić przy okazji wymiany końcowego? Nie mam fotek ani nie mam jak ich zrobić. Według pana fachowca tłumik początkowy wisi tylko na tym złączu elastycznym i "to cud że jeszcze się trzyma". Poradźcie czy zgadzać się na takie dospawanie haków.
Jak masz tam wieszaki (łączniki gumowe) to niech dospawa pręt i po sprawie. Brak mocowania może przyśpieszyć uszkodzenie łącznika elastycznego ,lub oberwanie całkowicie na nim wydechu . Także jak rury i tłumniki są w miarę dobre to bym się nie zastanawiał dopłacić parę zeta w tym momencie.Później koszt może być znacznie większy
Pytam o to bo jak byłem u kilku innych którzy wołali sobie po 300 zł za wymianę końcowego to nawet o tym nie wspomnieli. Dlatego mnie zdziwił ten gość że zwrócił na takie coś uwagę.
wymiana koncowego 300zl WTF wydech nawet dobry np Polmostrow kosztuje ze 130zl maks, 170zl za odkrecenie jednej sruby i pogibanie tlumikiem na wieszakach zeby zszedl. Niezle
Trochę celuje , cóż mogę napisać licząc roboczogodzinę mechanika 40-50 zeta , bo znam cennik i roboty na godzinę nawet doliczając "materiały" to fakt drogo.
Cóż nie komentuję ceny robota warta 50 zeta , sam parę razy wymieniałem takie rzeczy
KKD napisał(a):Właśnie u tego gościa co chciał dorabiać te haki to całość z dorobieniem haków i wymianą tłumika 250 zł wołał. I tam się zapewne jutro udam
Ja bym wstawił , niech jeszcze łącznik sprawdzi dla pewności