Koledzy zmagal sie kiedys ktos z takim tematem jak drzaca plaszka na kolektorze wydechowym niby mowili mi zeby odkrecic caly i wyjac ta blaszke bo inaczej sie nie da cwiczyl ktos to kiedys. Blaszka gdzie koletor sie rozchodzi i 2 srobkami na srodku przykrecona, dzieki
odkręć śruby daj większe podkładki najlepiej pod blaszkę i na blaszkę. Jeżeli to nie pomoże poprostu ją odkręć w niczym to nie będzie przeszkadzało. Bo najwidoczniej przy którejś śrubie ma luz i drży.
Jak by śruby niechciały iść na ciepłym wydechu psiuknij kilka razy WD-40 lub innym badziewiem i zostaw na dzień lub dwa pomoże ) Bo odrazu to nie działa.
Oj zmagali się zmagali...
U mnie na MajóVWce zasraniec o jakiś badyl zahaczył i postanowił sobie polatać. Tylko już wcześniej była złachana bo nie było miejsc za które mógłbym ją złapać. Ileż ja się z tym osrałem...
Skończyło się na dorobieniu z blachy czegoś na kształt kątowników, przymocowaniu wkrętami do tej blachy od boku, ucięcie tego co wystawało i dało radę
mnie kiedys sie urwała ta blaszka na jednym koncu od strony kolektora, wystarczyło śrube na wiekszy gwint i wszystko hula jak powinno, nie oszukujmu sie, golfa 3 juz nie produkuja od 14 lat mysle ze nawet przy produkcji nikt przwidywał ze bedzie ich tyle po takim czasie jeszcze jezdzic.