okolo 300-350 km temu zmienilem tarcze (mikoda) i klocki (steinhof)
ogolnie myslalem ze hamowanie bedzie bardziej efektywne niz przed zmiana, gdyz klocki mialy chyba z 2mm okladziny,ale efektywonosc sie nie poprawila a jest coanjmniej taka sama
i wydaje mi sie ze problem tkwi w tym ze klocek nie przylega całą swoją powierzchnią do tarczy, jest tak na pewno poniewaz po opadach deszczu na tarczach robi sie taka cienka rdza i po kilku hamowaniach sciera sie to oczywiscie ale u mnie zostaje jakies 1.5cm na calym obwodzie tarczy, załóżmy ze powierzchnia hamowania na tarczy to 5cm , to 1,5cm z tej powierzchni jest wyłączona co widać po tym ze zostaje tam rdza
koledzy poradzcie gdzie szukac przyczyny?? czy jeszcze troche pojezdzic i podocierać te klocki???

A co do tego, że zdarli Ci z klocka płytkę...
wiesz moim zdaniem zniszczyli Ci kolcki, powini Ci zwrócić za nie i za montaż jeśli pobrali opłatę. Nie mam pojęcia ja jest u Ciebie, ale u mnie jeśli przyjeżdza się z własnymi klockami pobierają opłaty za demontaż i montaż, a jeżeli kupujesz od nich wymiana gratis. I tak jak napisał Kolega 
jakieś "tuningowe"??