Tak, owszem, do samochodu " wystawowego" ktory ma się świecić jak psu jajka na wielkanoc to ok, ale do codziennego użytku robić z samochodu samolot z filmów z serii F&F to lekka przesada. do tego niebieściutkie jak niebo neony pod spód , świecące dysze spryskiwaczy , spinnery, diodowe "wentle" , wloty powietrza wyglądające jak fiszbin wieloryba , jaskrawo żółty kolor ( najlepiej z palety Lambo) rura wydechowa zrobiona ze świeżo co zajumanej rury od zsypu śmieciowego .
Daję gwarancje, ten golf na pewno będzie się rzucał w oczy niczym Lambo , a kolejka lasek do tego auta niczym za " komuny "
Pozdro
