Niedługo zbliża mi się wymiana oleju. Dotychczas lałem Motula 10W40 semi syntetic.
Kolega przesiadł się na olej syntetyczny (w mercedesie, przebieg koło 300 tys) i zachwala to przejście. Auto lepiej się zbiera, mniej pali oleju.

U mnie spalanie oleju nie występuje, nie muszę nic dolewać pomiędzy wymianami. Czy opłaca mi się wlać syntetyka ? Kolega uzasadnia, ze bedzie to lepsza opcja, bo to dużo 'szlachetniejszy' olej.

Tematow o tym duuuuuuuzo.
Ja wlalalem 5W40 Motula, to juz moja druga zmiana i ciamka mniej oleju niz na polsyntetyku. Od wymiany do wymiany (ok. 12kkm) starcza mi cala banka 5l oleju na uzupelnienie silnika, filtru (mam wieksza puszke, bo jest jeszcze taki filtr z mniejsza rowniez pasujacy do podstawki), oraz dolewki i zawsze cos zostanie. W zimie o wiele lepszy rozruch.

Bradley, A zauważyłeś może zmiane pracy silnika ? jest moze troche cichszy czy pobiera mniej paliwa ?

2 pytanie: widze, ze masz podpis 1.9TDi 1Z++ - jakich modyfikacji dokonałeś?

ten wiekszy filtr ma zaworek by przy wymianie olej nie cofał sie

tak brat w audi teżna rakim smiga i chwali sobie zimą lepiej palił
i cichszy był ma 1z w

Klepie troche ciszej. Glownie chodzilo o poprawienie rozruchu zima i problemy z podwieszaniem zaworow jak olej ma <70C a woda juz dawno 90C.
Jezdzi, dodatkow myjacych ma tyle samo co polsyntetyk, norme dla VW spelnia, to nie widze problemu. Ciezko powiedziec ile pali bo roznie jezdze. W dlugiej trasie ostatnio udalo mi sie zejsc do 4,6l Tak w mieszanej od 5,5 do 6,5.
Mam program i 216tki.