[shadow=orange]Witam mam taki problem.
Przy 4000obr np na autostradzie
dlawi silnik i spada delikatnie moc.
Co mam zrobic czym to jest spowodowane
prosze o pomoc[/shadow]

Trzeba zrobic logi dynamiczne przez Vag

Po pierwsze, przed założeniem nowego tematu użyj opcji "szukaj" .
Tematów o spadku mocy w TDI jest od groma, tam na pewno znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie.
Po drugie, standardowy rozmiar czcionki jest wystarczający, więc wstawianie takich "krów" jest zbędne i szczerze, to trochę denerwujące...
Po trzecie, kto kręci TDI-ka do 4k w trakcie normalnej jazdy

Snejk18 napisał(a):kto kręci TDI-ka do 4k

JA... nie ma problemu... najlepiej umyjcie te auta i oddajcie do muzeum techniki...
michail55, czy to sie dzieje na kazdym biegu??
albo moze wymien filtr paliwa i powinno byc dobrze...

SotoM napisał(a):

Snejk18 napisał(a):kto kręci TDI-ka do 4k

JA... nie ma problemu... najlepiej umyjcie te auta i oddajcie do muzeum techniki...

qrde, kocham jak ktoś wyrywa jakiś tekst z kontekstu...
Ja nie mówię, że w ogóle się nie kręci, ja sam czasami jak chcę się pobawić to go dokręcam do takich obrotów, po prostu na co dzień naprawdę nie widzę sensu...
Diesle są silnikami wolnoobrotowymi i wydaje mi się, że nie przepadają za zbyt wysokimi obrotami ?!
Zwykle jeżdżę między 2k a 3k obr. i wydaje mi się, że więcej naprawdę nie ma sensu, poza tym przy tych właśnie obrotach jest największy moment.
To nie są silniki hondowkie kręcące się do 10k...

tzn sprawdzalem na 3 i 4 biegu a krece sobie do takich obrotow bo na autostradzie trzeba sprobuje tej wymianki filtra paliwa i sie zobaczy. a jak sie kreci miedzy 2 i 3 tys obrotow to jest normalna jazda a powyzej juz zabawa a no chyba ze ktos sie boi o swoje TDI haha a po to jest forum zeby sie zapytac mimo ze bylo sporo postow bo kazdy przypadek jest inny tak jak kazda usterka silnika TDI sie od siebie rozni

A kto tu się boi o silnik... Jak jest w miarę w dobrej kondycji i zalany dobrym olejem, to go można kręcić do woli, nic mu się nie stanie a i nawet może mu pomóc (jak była zamulony).

Chodzi o to, że przy codziennej, normalnej jeździe na obroty rzędu 4k po prostu nie wchodzę. Nawyk od długiego jeżdżenia dieslem. Mój styl jazdy nie jest jakiś "dziadkowy" i nie zamulam ruchu, (nawet wręcz przeciwnie, to inni zamulają mnie ) ale zwyczajnie nie kręcę silnika do takich obrotów...

Po prostu dla mnie, powyżej tych 3,2k - 3,5k obr., nie idzie już tak jak powinien... najprawdopodobniej to wina zbyt niskiego momentu w tych partiach obrotów.

michail55 napisał(a):a krece sobie do takich obrotow bo na autostradzie trzeba

Żeby nie było nieporozumień, autostrad często nie odwiedzam, ale parę razy się zdarzyło i jakoś dalej twierdzę, że kręcenie do takich obrotów, nawet tam, jest zbędne.

michail55 napisał(a):po to jest forum zeby sie zapytac

tak, zgadza się, ale jak temat był wałkowany kilkanaście razy, to tworzenie następnego tematu o tym samym, jest zwyczajnym zaśmiecaniem forum.
Czy naprawdę tak ciężko jest kliknąć w to szukaj i trochę poczytać

SotoM napisał(a):albo moze wymien filtr paliwa i powinno byc dobrze...

michail55 napisał(a):sprobuje tej wymianki filtra paliwa i sie zobaczy.

Możesz spróbować i wcale się nie zdziwię jak to pomoże, ale mała rada, w tych silnikach, jeżeli coś szwankuje, najpierw sczytuje się błędy, a potem ewentualnie, robi logi dynamiczne.

Takie wymienianie części na ślepo nie jest dobrym pomysłem. Na odległość, bez logów, ciężko jest stwierdzić, co mogło się stać, trochę przypomina to wróżenie z fusów po kawie rozpuszczalnej
W najgorszym razie wymienisz połowę rzeczy przy silniku, wydasz kupę kasy a problem i tak pozostanie...

Snejk18, ma rację, jazda, właściwie kręcenie do 4 tys silnika nie ma sensu, przecież silnik diezla najlepiej czuje się miedź 2-3, 3,5 tys obrotów, wtedy też najlepiej i najmocniej czuć moment obrotowy, a co za tym gdzie przyspieszenie, po przekroczeniu 3,5 4 tys obrotów moment spada a co za tym idzie przyspieszenie, nawet przy jeździe na autostradzie kręci się silnik na 3, czy 4 biegu do końca aby wpiac kolejny bieg?? Ok Sam niejednokrotnie kręce golfine do 4 tysi. Ale w momencie gdy czuje że auto przestaje ciągnąć to zmieniam bieg i nie piluje go do 5,5 tys bo tyle ma wyskalowane.

kolejne dywagacje na tepat powinno - nie powinno. Gdyby się nie powinno to VW zrobiło by tylko 3k obr. a nie wiecej. Do czerwonego pola nie powinno nic się dziać. Nie mowie ze trzeba non stop na 4k obrotow smigac ale zdaza sie potrzeba i wszytsko powinno dzialac. Ja u siebie kiedys wyprzedzalem i przy 4k nagle brak mocy i przerazenie Jak się okazało 1z juz tak ma ze przy tych obrotach sie zawiesza;/ nie potrafilem tego ogranac wiec teraz juz wiem ze do 4k nie moge cisnac i mam to na uwadze.(co nie znaczy ze wszystko jest dobrze)

Tak, żeby nie być gołosłownym:

http://img600.imageshack.us/img600/7089 ... 110604.jpg

to jest wykres z hamowni mojego silnika, zobaczcie w jakich partiach obrotów jest najwyższy moment i co się dzieje z momentem i mocą powyżej 4k obrotów...
Pedał gazu wciśnięty był w podłogę przez cały czas.

Snejk18, a najwieksza moc od 3 do 4...

din napisał(a): Ja u siebie kiedys wyprzedzalem i przy 4k nagle brak mocy i przerazenie Jak się okazało 1z juz tak ma ze przy tych obrotach sie zawiesza;/

Moj jakos kreci sie do 4,6 tys obr/min bez zajaknienia tylko, ze nie ma sensu krecic tak wysoko bo max moc jest przy 4,2. Lapac zadyszke moze, ale nie moze nagle odcinac mocy.

Odnosnie tematu jesli zaczyna dlawic samochod to tez sklanialbym sie ku filtrowi paliwa. Moze byc nawet dobry ale jak bedzie lapal gdzies lewe powietrze to w przewodach beda bable a tych byc nie powinno.

no wiecie wszystko spoko ale wlasnie nic sie nie powinno dziac ale nagle wskazowka staje i dalej nie idzie niz 4000 albo pod 4000 i to jest chyba cos nie tak nie uwazacie ja rozumiem krecic sie nie powinno ale czasem trzeba golfine dislowska przeorac hehe mam tdi nie dlugo juz troche robilem na vagu nie wyszly zadne bledy a co do logow to robil mi to gosc podczasz ustawiania nastawnika chyba