gdy zwolniłem do 100km/h i utrzymywałem taka prędkość dymu nie było wcale, dodam ze oleju mi nie łyka, od wymiany do wymiany ok. 100ml brakuje, ale to tylko wtedy kiedy mu deptam przez wiekszość przejechanych km. znowu jak go wezmę na każdym biegu zaczynając od 1 i depczać do 4tyś obr. zaczyna czuć taka jakby spalenizna(jakby sie olej smazyl na silniku) ale wycieków nie ma, nie zauważyłem nic. i następny problem, zmieniłem tarcze z klockami w tamtym tyg, na nowe, wyczyściłem piastę do gołego metalu fleksem wyczyściłem zacisk etc, dziś dotknąłem tarczy palcem i oparzyłem go, przykładam obecnie do lodu hehe, tarcze są niesamowicie gorące, płynu hamulcowego nie pobiera? Może to wszystko się ze sobą wiąże, z góry dzięki za rady. Pozdrawiam
P.S auto nie ma błedów i nie wpada w stan awaryjny, jak Palio wcześniej pytał czy auto idzie na 4 biegu do 120km/h, ono na 4 idzie więcej nawet, na 3 idzie do 110, dopóki jest zimny , po rozgrzaniu za ciepło mu? sam już głupieje... Pozdro chłopaki.
Ortografia
Gesiu_15

Jeżeli tak to koniecznie sprawdź ciśnienie sprężania, ciśnienie oleju , zobacz czy dolot nie jest mokry od oleju (spocony może być) Jeżeli wszystko ok to zobacz stan wszystkich panewek czy którejś nie przytopiło (jak w moim przypadku
) Prawdopodobnie pierścienie puchną i kleszczą silnik , ja tak miałem w motorku
że na zimnym wszystko super ale jak się rozgrzał to 50 km max. jeżeli chciałem więcej to jakby go dusiło coś
w tych rurach od IC stal olej, skad on jest? co moze sie dziac w IC i w EgR? zdjelem tylko rury, wyczyscilem, nie wiem od czego zaczac, pozatym jak mu depne na zimnym to kopci, az zderzak musze pucowac hehe.