Jest może ktoś kto miał podobny problem i zdradzi w czym może leżeć problem.
PACJENT: MK3 1.9 TDi ALE 90KM przebieg: 380kkm (licznikowe). Problem jest taki, że po postoju powiedzmy na noc, rano odpalając do pełnego nagrzania auta, z wydechu wydobywa się niebieski dym. Podobnie jest po kilku dniach postoju. Po nagrzaniu oraz "wygonieniu" podejrzewam oleju, wszystko wraca do normy. Auto nie kopci, chyba że powyżej 3 tysięcy obrotów i to na czarno, więc ok. Pod maską nic nie było robione, dlatego czas chyba się za to zabrać, bo wkurza to kopcenie. Dodam, że auto ma swoją dynamikę, zarówno na zimnym jak i ciepłym silniku, spalanie ON w normie, uruchamianie także czy lato czy teraz koło 0 stopni, nie ma problemu. Od pewnego czasu zauważyłem ubytki oleju z motoru, wydaje się że są one coraz większe. Dlatego też pytanie do Was. Co myślicie z tym kopceniem i ubytkiem oleju???

Wycieków w komorze silnika nie widać, sucho. Podejrzewam że gdzieś spalam olej, tylko teraz pytanie gdzie? Podejrzewałem że może turbina, biorąc pod uwagę pancerność tych prostych turbin bez kierownic, byłbym w stanie ją sprawdzić, chociaż nie koniecznie sam, bo aby tam się dostać, trochę trzeba pogrzebać. Nie chciałem na początku pisać od razu, ale po głowie mi chodzi też głowica, uszczelka, zawory, albo co gorsze pierścienie i grubszy remont... Z dwojga złego wolałbym tą turbinę, ale właśnie chcę dowiedzieć się innych opinii i doświadczeń.