Witam,
Mam pytanie co do sondy lambdy a mianowicie odchodzi od niej taki czarny kabelek który następnie idzie do jakiejś kostki, u mnie ten kabel jest przecienty czy ktoś mi jest w stanie powiedzieć czy to jest normalne z silnikami z LPG 1,8 90KM 94r. i jakie negatywne lub pozytywne skutki to nie sie za sobą? aha i właściwie do czego jest ta sonda.
Za pomoc serdecznie dziękuje i szerokiej drogi!!!!Pozdro

Sonda lambda umieszczona jest w kolektorze wylotowym silnika benzynowego z katalizatorem. Gdy się popsuje, silnik traci moc, a samochód – osiągi.

Sonda lambda mierzy zawartość tlenu w spalinach. Ta informacja jest niezbędna dla mikroprocesora ustalającego skład mieszanki paliwowo-powietrznej kierowanej do silnika. Skład tej mieszanki, a więc stosunek paliwa do powietrza, jest ściśle określony i musi być zawsze taki sam. W przeciwnym razie katalizator nie będzie właściwie oczyszczał spalin. Dzięki pomiarowi zawartości tlenu w spalinach można określić, czy silnik spala właściwą mieszankę paliwowo-powietrzną. Sonda lambda nieustannie mierzy zawartość tlenu w spalinach, przekazując informacje w systemie dwustanowym – “za dużo” lub “za mało”. Gdy sonda lambda przestanie przekazywać te informacje, mikroprocesor sterujący układem wtryskowym silnika przestawi się na tzw. tryb stały. W efekcie moc silnika zostanie zredukowana, zużycie paliwa wzrośnie o ok. 15%, jednak będzie można dojechać do warsztatu. Trzeba to zrobić jak najszybciej, bowiem niekorzystny skład mieszanki paliwowo-powietrznej może uszkodzić katalizator.

wielkie dzięki Vibes!!! Miałem właśnie takie odczucie że auto straciło na osiągach do tego pali mi ok 13litrów gazu w mieście i ok 8,5 na trasie przypominam że jest to 1,8 90Km w więc pali troszkę za dużo i do tego sprawdziłem na stacji diagnostycznej że ma za dużą emisje spalin czyli wniaskuję że mam walniętą sonde!!

Ale co z tym przeciętym kabelkiem który łączy sondę z jakąś kostką to tak ma być czy co????

Myślę, że kabelek powinien być na miejscu, chyba że gaz zakładali partacze i odcięli lambdę bo z lambdą mógł gasnąć. Sprawdź to koniecznie u dobrego mechanika.

Wielkie dzięki Vibes za pomoc. A tak przy okazji może ktoś mógłby polecić jakiegoś mechanika specializującego się w Golfach albo ogólnie w VW. Pozdro

Najlepiej w Warszawie.

Kolego na 100% odcięty kabelek to wina gazowników u mnie zrobili to samo. pojechałem zrobić test sondy a jej jakby wogóle nie było, okazało sie że jast żle podłączona(na 1 kabel), takie rzeczy się niestety u nas zdarzają

a jak zrobiłeś test sondy? u mnie kabel jest perfidnie odcięty ale kabel jest tylko jeden taki czarny który idzie do jakiejś kostki tych kabli od sondy powinno być więcej???

test sondy zrobi ci każdy mechanik wystarczy pomierzyć napięcie na sondzie. a u mnie też właśnie perfidnie wisiał jeden kabel. wg schematu elektrycznego do sondy powinny iść dwa więc udaj się do mechanika i niech to sprawdzi

WIELKIE DZIĘKI BARTEK!!

nie ma za co, pozdr..