Już mówię o co chodzi i jeśli ktoś z Was ma pojęcie albo miał to samo to pomóżcie

Parę dni temu auto zaczęło się bardzo dziwnie zachowywać. Silnik się po prostu dusił. W miejscu warczał i "szczekał" , przy ruszaniu zaczął skakać jak pieprzony kangur i ciągle się dławił.. były takie przeskoki jakby paliwo nie dochodziło...byłem u mechanika i okazało się że przyczyna tkwi w świecach (bardzo stare). Wymieniliśmy świece + przewody nowe. Auto chodziło jak marzenie, przyśpieszenie lepsze itp.. po 2 dniach problem powrócił ten sam ALE jeszcze bardziej "skacze".. w piątek jadę dopiero (o ile dojadę) do mechanika..... Wiecie co może być przyczyną??? dodam że głowica ma WSZYSTKIE części nowe i jest po wymianie rozrządu. 1.6 75KM

nieszczelny układ dolotowy dostaje lewe powietrze i się dławi.

niech mechanior sprawdzi Ci kompresje ...

a sam mozesz zrobic cos takiego... odpal silnik wez zlap za kable od swiec... i wyciagaj kazdy po koleii i sprawdzaj czy jak wyciagniesz to czy jest roznica w pracy silnika... jak bedziesz widzial ze po zdjeciu ktoregos przewodu silnik spada z obrotow to znaczy ze nie pracuje na ten cylinder...
Pozniej wykrec swiece i sprawdz jakiego jest koloru... jak jest jak nowa (bo wymieniales) to znaczy ze zawór juz nie dziala tak jak nalezy... jesli swieca jest cala czarna to zalewa tlok...

Przyczyna tez moze byc takie cos jak napisal kolega wyzej... łapie lewe powietrze... np. serwo... itp Wystarczy ze gdzies przewod jest stary i sie łamie i juz moze byc kłopot...

Jesli masz gaz to sprawdz tez przewód od gazu ten co idzie za reduktorem (parownikiem) one czesto sa zgięte

Wielkie dzięki najpierw faktycznie sprawdzimy tą opcję ze świecami co mówisz... ja 2 tyg temu wymieniałem 6 zaworów i 2 zostały stare to może któryś z nich wysiadł...