witam!mam jedno pytanko odnosnie jednej rzeczy.a mianowicie takiej ze niedawno kupilem golfa i wczoraj bylem go testowac na trasie .wszystko ladnie pieknie ale jedna rzecz mnie zastanawia : otóż po jakiejs godzinie jazdy nagle wlaczyla mi sie kontrolka oleju na desce i zaczelo pikac .zapikalo 5 razy i skonczylo.zdziwilo mnie to bardzo ale jechalem dalej.po kolejnych 10 minutach zapikalo 2 razy.zatrzymalem samochod i sprawdzilem olej.wszystko sie wydawalo ok tym bardziej ze w drodze powrotnej juz nie mialem tego typu problemow.prosze pomozcie!!z gory dzieki!!pozdrawiam!!
PS.gosc od ktorego kupilem golfika jest mechanikiem i twierdzil ze olej wymienial takze nie wiem OCB .

To zobacz czy olej jest czarny czy ma taki ładny brązowawy kolor. Ja jak kupowałem mojego Golfa facio mówił, że olej niedawno wymieniony, a to była tylko ściema, bo był czarny jak smoła i mocno wypalony.

Po pierwszych 3 tygodniach użytkowania golfa pojechałam nad morze i kiedy było na budziku ok 1.40zł i np szybko zdjęłam nogę z gazu, pikał mi olej. olej był czarny na smoła, ale był prawie maxymalny poziom. W domu od razu wymieniłam, przejechałam 20tys. km na jednym oleju...

Taki olej wypalony nie ma już takich dobrych właściwości smarnych (tak powiem) i traci swoją lepkość. Nie dziwie się, że pikało...

Zalecam wymiane co 10 - 15 tys. km wraz z filtrem oleju

Też miałem problem z kontrolką ciśnienia oleju.W czasie jazdy zaczeła migać. Silnik był po wymianie oleju. Wymieniłem czujnik ciśnienia oleju który po prostu od czasu do czasu zawieszał szię i dlatego kontrolka wariowałą. Teraz jest ok.

Cześć . Minie też chyba to czeka ,bo moja się też czasami odzywa

Uwaga są 2 czujniki oleju . Lepiej przed wizytą u mechanika spróbuj je wymienić.A nuż to pomoże. Zaoszczędzisz na kasie bo mechanik to potrafi.....

oj koledzy ja tez milam taka sytuacje ze mi czasem pikalo i wiecie co,wkoncu pompa mi stanela a przyczyna byly sie zacierajace panewki dolne, ktorych opylki zatkaly przewody pompy olejowej,a kontrolka mi sie zapalala, dlatego bo grzal sie olej od przegrzewajacych panewek i ktoregos dnia odpalajac rano silnik uslyszalem stukanie zaworow bo pompa siadla i ta przyjemnosc kosztuje 600zl na wiosce.Wymiana pompy i panewek.Wiec jak ktos ma ochote i czas niech sobie sprawdzi stan panewek.Napewno warto

2 sprawy. gdy kupuje sie uzywane auto pierwsza czynnoscia jaka wykonujemy jest wymiana oleju w skilniku. a po 2 silnik go golfa 3 kosztuje 500 zl. wiec ja nigdy bym nie wydal 600 zl na naprawe

sky to rzycze ci powodzenia bo ja wolalem naprawic moj silnik ktorym zrobilem juz 30tys niz kupic za 500zl jakiegos szrota niewiadomo skad i od kogo i do tego bez wiekszych info co dzilao sie z tym silnikiem i jaki przbieg. a najgorsze by bylo kupic ten silnik i znowu by sie okazalo ze cos trzeba kupic.Nie jednak wole swoj.Rpzumiem kupno silnika gdy juz ten bedzie kompletnie rozwalony.
Wiec 'Sky' pomysl co czasami piszesz

I tu racja- po co kupowac silnik, bawic sie w przemianki jak za chwile moze sie okazac ze to kupa zlomu, nie ma cisnienia, jest przegrzany lub co tam jeszcze...jak wlozysz 600zl w swoj silnik to masz PEWNOSC ze byl zrobiony i smigasz bez obaw. Poza tym za 500zl to chyba tylko zloma mozna otrzymac, te 700-800zl na pewno za dobry silnik trzeba zaplacic, nikt sie dobrego motoru nie pozbedzie za byle grosz.Ja od dobrego znajomego mam kupic silnik VR6, jest udokumentowany przebieg niecale 80 tys, byl kupiony od jakiegos fanatyka w niemczech i tutaj rozbity i wiem ze to jest porzadny sprzet, ale jesli mialbym kupic cos co mi poleca jakos pszczolke to wole podziekowac...