Witam panowie. Gdy gasze samochód słysze dziwne syczenie. Myślałem, ze to gaz, ale nic nie czuć. Nawet nie wiem jak to opisać. Jakby schodziło powietrze i tak prze ok 20s i przestaje i tak za każdym razem.
Skoro ze zbiorniczka to sprawdź korek może jest walnięty , lub... uszczelka pod głowicą walnęła i kompresja idzie w układ chłodzenia? Moje pytanie nie ubywa płyny i czy nie grzeje się nadmiernie? Lub po prostu niedokręcony masz ten korek
Oczywiście płyn ubywa, ale nie w kosmicznych ilościach. Ten dźwięk jest jakby z okolic skrzyni gdzieś w tym rejonie. Wcześniej też płyn ubywał, ale tego syczenia nie było.
W okolicy skrzyni masz też reduktor i może zacina się zawór od gazu. Spróbuj tak . Przed zgaszeniem przełącz się na benzyną niech pochodzi trochę ze 2-3 minuty , zgaś go i osłuchaj czy będzie to syczenie i odpisz
Już tak spr. Byłem przekonany, ze to gaz lecz niestety go nie czułem. Zakręciłem zawór od butli chodził na benz i nadal słychac taki dziwny syk. Ostatnio wymieniałem olej w skrzyni i właśnie po tym się tak zaczęło dział. Mam trochę oleju na silniku, ale przez tak krótką chwile nie byłbym w stanie nagrzac samochodu do takiej temp by aż sie tam gotowało. Dziwne, bo po dosłownie krótkim czasie wszystko ucicha
krzysiogol napisał(a): Dziwne, bo po dosłownie krótkim czasie wszystko ucicha
Z innej beczki , ile tego oleju wlałeś? 2- odkręć korek wlewu płynu i odpal auto ma trochę i zobacz czy nie idą spaliny lub za bardzo nie bulgocze w nim . I jak wyłączysz czy będzie to syczenie ok?