daję gazu i gaśnie

Wszystkie informacje o silnikach benzynowych.

Moderator: Moderator

daję gazu i gaśnie

Postprzez Abominus » 24 gru 2012, o 18:03

Witam! Dziś mój Rydwan Bogów sprawił mi przykrość. Ostatnie dni były dość mroźne a dzisiaj przez cały dzień odwilż, temperatura bliska zera, odpaliłem Golfa i ruszyłem. Po przejechaniu kilkunastu metrów auto zgasło. Odpaliłem ponownie, silnik zaczął pracować dość nierówno, dałem gazu, zakrztusił się i zgasł. Odpaliłem znowu, daję gazu, zgasł. I tak kilka razy. Wcześniej miałem problemy podobnego typu, że wjechałem w kałużę,mocniej chlapnęło, gasł i jak już odpalił to dodanie gazu właśnie sprawiało, że chodził dalej a tutaj odwrotnie. Przewody wysokiego wymieniałem w czerwcu 2011, palec rozdzielacza i świece marzec/kwiecień 2010.
Abominus
Berbeć
 
Posty: 19
Dołączył(a): 8 wrz 2011, o 18:53
Lokalizacja: Olsztyn

daję gazu i gaśnie

 

Postprzez paxstor » 24 gru 2012, o 18:26

Abominus, Sprawdź kopułkę, możliwe ze, jest mokra i dlatego tak szwankuje też to miałem wczoraj :-)
Avatar użytkownika
paxstor
Members
 
Posty: 752
Dołączył(a): 28 lut 2011, o 21:08
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez prezesik » 24 gru 2012, o 18:30

Obecnie jest bardzo wilgotno. Wytrzyj do sucha przewody WN, kopółkę i palec oraz świece. Czeka Cię niedługo wymiana ww elementów na nowe, bo te już mają przebicie.
Avatar użytkownika
prezesik
Members
 
Posty: 4869
Dołączył(a): 25 lut 2008, o 20:06
Lokalizacja: Łęczyca

Postprzez Abominus » 24 gru 2012, o 22:03

Okej dzięki za radę, ruszam jutro w trasę i dygam, że mi auto zacznie wariować. Przewody WN są raczej całe i jestem pewien, że nie przebijają. Jeśli winne całemu zajściu są świece to czy samo przetarcie do sucha wystarczy?
Abominus
Berbeć
 
Posty: 19
Dołączył(a): 8 wrz 2011, o 18:53
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez paxstor » 24 gru 2012, o 22:36

Abominus, na sam początek sprawdź kopułkę potem świece ;-)
Avatar użytkownika
paxstor
Members
 
Posty: 752
Dołączył(a): 28 lut 2011, o 21:08
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez trollu » 24 gru 2012, o 23:46

Abominus napisał(a):Jeśli winne całemu zajściu są świece to czy samo przetarcie do sucha wystarczy?

to zależy czy jest co przecierać, jak dużo km zrobiłeś na nich to z elektrod może już nie wiele zostało. ale tak jak pisze paxstor, jak po wjechaniu w kałużę takie cyrki to najpierw kopułka. zdarzały się też przypadki że filtr powietrza się zalewał jak mocno chlapnęło
Sarkazm - ponieważ strzelanie do idiotów jest wciąż nielegalne.
Avatar użytkownika
trollu
VIP
 
Posty: 2503
Dołączył(a): 27 sie 2010, o 13:03
Lokalizacja: SKL/Cz-wa
Rocznik: 0
Silnik: byl ADY jest M52TUB28
Paliwo: PB+LPG
Nadwozie: kombi

Postprzez Abominus » 25 gru 2012, o 02:38

Po ostatniej wymianie świec przejechałem na pewno ponad 40.000 km. Późnym wieczorem jeszcze raz spróbowałem odpalić i wóz zafurkotał poprawnie, chwilę pochodził i ruszyłem na krótką przejażdżkę. Obyło się bez żadnych problemów. Nic się nie dławił i jak dawałem ostro gazu nie gasł tak jak to miało przypadek kilka godzin wcześniej.
Abominus
Berbeć
 
Posty: 19
Dołączył(a): 8 wrz 2011, o 18:53
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez paxstor » 25 gru 2012, o 03:13

Abominus, Poczekaj aż rozmarznie ci ta wilgoć to będziesz miał to samo... ja wczoraj jeździłem normalnie potem pojechałem w trasę 35km i po 20km już nie szło jechać, wysuszyłem kopułkę na parkingu i dalej wio ;-)
Avatar użytkownika
paxstor
Members
 
Posty: 752
Dołączył(a): 28 lut 2011, o 21:08
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez Abominus » 25 gru 2012, o 10:18

No dobrze ale czy mam tak z tym żyć, że ciągle mam wycierać? jechać i myśleć, w którym miejscu stanie mi auto? Rozumiem, że po wymianie na nową kopułkę problem może zniknąć. Świece też na bank wymieniam po świętach.
Abominus
Berbeć
 
Posty: 19
Dołączył(a): 8 wrz 2011, o 18:53
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez pietrasiak2 » 25 gru 2012, o 11:36

Zobacz czy na stykach kopułki nie masz śniedzi jak tak to usuń ją (na teraz powinno pomóc) co do przewodów najłatwiej wieczorem sprawdzić weź spryskiwacz do kwiatów , odpal i psiknij jak zacznie się dyskoteka na WN , kopułce lub zacznie go telepać to wiadomo co :-)
Avatar użytkownika
pietrasiak2
Members
 
Posty: 2043
Dołączył(a): 29 gru 2011, o 09:52
Lokalizacja: stryków

Postprzez Abominus » 26 gru 2012, o 00:25

No i Golfik pyknął dziś bez problemu 270km bez żadnych zadławień, mimo to z tą wilgocią różnie bywa więc zastosuję się do Waszych porad. Dzięki za pomoc!
Abominus
Berbeć
 
Posty: 19
Dołączył(a): 8 wrz 2011, o 18:53
Lokalizacja: Olsztyn


- - -



Powrót do Silniki benzynowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości