Pierwszy problem - spalanie. Na trasie (jadac srednio 90-130) golfik "chleje" mi jakies 10l/100km
Sporo co? Co moze byc przyczyna? Podejrzewam padnieta sonde. Ma ktos inne pomysly?
Drugi problem - zaplon. A konkretnie problemy z nim. Zmienilem juz przewody WN na nowe bo te stare byly tak sztywne jak pret zbrojeniowy
Praca silnika od razu byla inna - lepsza. Jeszcze musze zmienic kopulke i palec no i oczywiscie swiece. Troche mi jeszcze przerywa. Mam nadzieje ze to pomoze.
Najgorsze ze czasami jak mu "wstawie" to sie po prostu dlawi. Dopiero po paru sekundach odzyskuje moc. Tak jakby paliwko prawidlowo nie doplywalo. Wszystkie filterki nowe. Jakies sugestie?
Dzieki z gory i pozdrawiam

