kable i swiece były wymieniane 2 miesiace temu, wiece ngk jakies najlepsze podobno i przewody beru, i wszystko smiga bo to juz przerabiałem;) przewody miały przebicia, na gazie jest wszystko ok, czasami tylko go zamuli jak np przy zakrecie 90 stopni jade dalej na 3(obroty około 1000), wtedy dostaje jakiegos dławienia, ale tak to spoko, i tez problem z tym hallem bo co podjade do serwisu to kazdy mowi ze, halla zawsze wybije inni ze tylko podczas jazdy a nikt nie chce jezdzic z komputerem;\ wszyscy tylko ze "a co jak wymienimy a to nie bedzie to" kur*a nigdzie nie ma mechanika co by robił samochod z pasji a nie k. z przymusu;/ wkurw*a mnie to bo normalnie nie mam zaufania oddac auta do mechanika bo mam wrazenie, ze ci wszyscy robią na odpier... ze nigdzie nie ma blisko "wheller dealers" ...

nikt nie chce jezdzic z komputerem;\

a co za problem po prostu odpalić auto?

winiarsko napisał(a):"a co jak wymienimy a to nie bedzie to"

niestety czasami tak jest. tez to przerabiałem, podejrzenie było na halla, 3 elektryków dłubało i nikt Ci tego inaczej nie zrobi jak wymiana na nowy bo sprawdzić halla można tylko na oscyloskopie i trzeba mieć przebieg wzorcowy, nikt się nie będzie bawił w takie klocki

bo mówili wszyscy ze na postoju albo zawsze wywali bład albo go w ogole nie pokaze i moze podczas jazdy cos by wyszło jak by były objawy, nie no oczywiscie ja sie licze z tym ze trzeba to wymienic i w ogole tylko jak wchodze do mechanika i z nim rozmawiam i widze jakie on ma podejcie to po prostu obawiam sie zostawic samochod bo nie chce zeby zrobili to na odwal, albo powymieniaja wszystko a dalej bedzie zle i sciagna tylko kase;/ juz raz to przechodziłem... pojechałem na wymiane płynu hamulcoweego, przyjechałem, okazało sie ze bym dziurawy przewod hamulcowy gietki lewy, oczywiscie trzeba wymienic dwa na raz, co sie pozniej okazało dziurawy był takze przewod miedziany, occzywiscie wymiana od pompy do przewodu gumowego, pęknieta uszczelka przy tłoczku, oczywiscie rozebranie zacisku i regeneracja i oczywiscie zdrugiej strony tez trzeba było zrobic, i wyszło 470 zł... choc przez rok jezdziłem bez zadnych problemow a poszedłem ze zmianą płynu ponowaz nie wiadomo kiedy był wymieniany.. oczywiscie jak na moje oko zostałem niezle naciagniety i nie zdziwiłbym sie jakby oni cos tam zrąbali i zwalili ze takie było.. i własnie tego się obawiam, jak oddaje samohod... ze poprostu wymieniaja rzeczy jeszcze dobre, byle by sciagnac kase... i nie wiem tez co to jest za stereotym, ze jak przychodze do mechanika z samochodem i jest wszyzstko ok, ale jak powiem ze to golf to od razu"silnik do remionut haha" a jak powiem, ze z gazem to juz olaboga.. szkoda gadac, nie wiem co to za mechanicy u mnie w miescie, a zeby nie skłamac to dosłownie byłem juz w 6 i zaden jakos nie wydał mi sie godny zaufania.. da sie tego hall asamemu wymienic?

winiarsko napisał(a):da sie tego hall asamemu wymienic?

da się. wyciągasz aparat zapłonowy, rozbijasz go - trzeba wybić wałek, wykręcasz halla, przykręcasz nowego, składasz aparat do kupy i do auta. w praktyce trochę ciężej to wygląda bo z rozbiciem aparatu jest trochę zabawy a później trzeba założyć poprawnie aparat w silniku.
co do Twojej historii z hamulcami to nie ma się co oszukiwać, golfy swoje lata mają i wszystko się starzeje. takie pierdoły powinno się co kilka lat wymieniać profilaktycznie i wtedy jest spokój a tak rurki od nowości nie ruszane, nadgryzione zębem czasu, sparciałe, twarde i czego się nie ruszysz to się ukruszy albo złamie. inna sprawa że jak nieumiejętnie albo "na partyzanta" się za to zabierają to musi się tak skończyć jak napisałem

no chyba tak bo wezyki miały wybite jakies tam oznaczenia z 97 roku czyli od nowosci gumki tak samo z zasisków.. ale przymamniej mam prawie nowe hamulce;) teraz został jeszcze ten silnik.. w poniedziałek oddaje do mechanika i zobaczymy co wyjdzie..

na hamulcach nie ma co oszczędzać, ja jak wymieniałem tarcze i klocki z przodu to też wleciały nowe uszczelniacze i tłoczki

Kiedyś słyszałem od znajomego elektryka, że niektóre instalacje gazowe tak wydzielają sygnał, że odcina benzynę wcześniej i trzeba jechać do gazownika i on nam założy jakieś urządzenie które to zniweluje, ale ile jest w tym prawdy a ile kłamstwa to nie wiem.

, auto wróciło od mechanika, wszystko wymienione, przewody, palec, kopulka, przepływowierz wyczyszczony, rozrzad nowy, jakies przewody podcisnienia nowe i jeszcze inne rzeczy i wszystko juz ok, nie dusi nie szarpie, ale odcinke dalej ma przy, 4800/5 tys... nie wiem czy tak ma po prostu byc czy dalej jest cos nie tak..

winiarsko, męczysz się z tym autem wymieniasz wszystko i dalej jest niesprawne. Napiszę ci jeszcze raz, wg prawdopodobieństwa masz niesprawny czujnik halla w aparacie zapłonowym, lub źle włożony aparat - albo nie na znaki jak należy albo jest na znaki ale wcześniej ktoś przy zmianie rozrządu nie ustawił jak należy koła wałka pośredniego który aparat napędza. Usterka jak najbardziej wychodzi na VAGU i nie wiem po co w koło Macieju ta pisanina że na zgaszonym zawsze jest błąd halla, to co z tego, nie można podłączyć na odpalonym??? Zajmij się tym sam np poprzez pożyczenie aparatu zapłonowego (musi być od AGG lub ADY( literka Q bodajże na końcu numeru nabitego na aparacie) albo sam zmień hala na próbę na sprawny z tym że to zbyt droga opcja żeby płacić bez pewności 180 za nowy czujnik, albo podjedź do kogoś kto ma wiedzę i potrafi analizować informacje podane przez VAG a nie tylko spisać na kartce same błędy bo nie to tu chodzi (trzeba analizować dane o wyprzedzeniu zapłonu)

panowie nie mam już siły, mechanik skasował mnie na 1400 zł a auto dalej nie odpala;/ rano jak było plus pare stopni to trzeba było krecic z 7 razy i odpalił, a teraz jak przyszedł mróz już nie dało rady... z 15 razy i akumulator padł. co to może być bo już nie mam siły. zachowuje się tak jakby po prostu nie dostawał paliwa... dodaje gazu ale nic to nie daje... jak już odpali to chodzi dobrze i na gazie i na benzynie ale tak jak mówiłem odcinke ma dalej przy 4,8/5 tys obroptow. mówiłem u mechanika żeby sprawdzili i pompke paliwa i czujnik halla to powiedzieli ze z tym jest wszystko ok i nie ruszali tego ale auto dalej mi nie chce odpalić... nie mam już normalnie sil... pomocy. jest ktoś z okolic zabrza, kto się na tym zna? bo tym mechanikom to można mowic a oini i tak swoje...


regulamin się kłania. trollu

hah taaa mechanik sprawdził halla
gadałem z mechanikiem i przynajmniej był wporządku wobec mnie bo powiedział że halla nikt sprawdzać nie będzie bo dłubania mase a efektu zero. trzeba go wyciągnąć, trzeba mieć oscyloskop, przebieg idealny dla tego czujnika i na oscyloskopie sprawdza się przebieg/charakterystykę czujnika i porównuje z idealną a pamiętamy o tym, że skoro odcina przy 5k to na 99,9% hall jest walniety.
ja miałem ten sam problem, golf stał 3 dniu u jednego mechanika i nic, 2 u drugiego to mi powiedział to, co opisałem wyżej. W końcu sam kupiłem używanego halla, z kuzynem go wymieniliśmy i jest spokój do dzisiaj. teraz wychodzi opcja że ładujesz kase w ciemno ale ja za halla dałem 30zł a nie 1400zł mechanikowi który nic nie zrobił. jedź na szrot lub szukaj na forum używki

nie mowie ze wydałem 1400 na marne bo swiece kable kopulke palec filtry olej i rozrząd mam nowe no ale co nie zmienia faktu ze mogł tego halla sprawdzić tudzież podmienić;/ i sory za wulgaryzmy ale wczoraj jak mi nie odpalił to myślałem ze mnie szlag trafi.. a może to być pompa paliwa? dzisiaj podłaczyłęm akumulator do auta który łądował się całą noc i odpalił od razu, tylko ze wydaje się tak jakby pompa nie podawała paliwa. nagrałem włąsnie filmik jak się zachowuje prędkościomierz gdy dodaje gazu także jutro zrzuce go na jutuba i wrzuce tutaj na forum może to cos da... a żeby wymienić halla trzeba sciagnac cała kopulke czy aparat zapłonowy, jak się wkurze to chyba sam to zrobie bo z tymi mechanikami to se można gadac... niby jeden z lepszych w Zabrzu...