Witam. Po dłuższej przerwie znów wystąpił problem ...
Kilka dni temu okolo północy przy minusowej temperaturze odpaliłem samochód i jak zwykle chcialem go chwilke podgrzać na postoju....
Odpalił bez problemu, wskoczył na gaz... No i nagle zgasł tak jakbym po prostu wyłączył silnik kluczykiem... sprobowalem odpalic ponownie i nic... nie odpala. Posprawdzałem wtyczki, poruszałem wężykami... nie wiem czego to może być wina...?
Rozrusznik kręci, ale nie chce odpalic...
Pompa wydaje się być ok, po przekreceniu kluczyka słychać że się odzywa.
Z góry dziekuje za pomoc, podpowiedzi...
Mam dzis wolne i chce cos zdziałłać, ale chcialbym uniknąć kupowania w ślepo cewki, aparatu zapłonowego, HALLa, świec itp.

trzeba by było sprawdzic czy jest iskra

Czyli jak to teraz zrobic?

najlepiej zdjąć kabel wykręcić świece założyć kabel na tą świece przytknąć ją do bloku silnika a druga osoba niech pokręci silnikiem jakby chciała odpalić

Jest iskra... jaki z tego wniosek?
Myslalemze moze wods w benzynie przymarzla i naleje.mu bezposrednio do wtrysku, ale w sumie zgasł mi na gazie, wiec nie.wiem czy to cos da...

Sprobuj odpiac klemy na chwile bo mozliwe że zostal w pozycji na gaz i dlatego nie podaje paliwa do wtrysku ,zobacz czy pomoże

a u ciebie odpala na gazie czy benzynie czy masz możliwość na tym i na tym?
Tak jak kolega odepnij klemy a jak nie wyjmij bezpiecznik od gazu wtedy będzie musiał ci tylko odpalić na benzynie.

U mnie odpala tylko na benzynie, pedał w podloge i wskakuje na gaz
Sprobuje zrobic tak jak piszecie. A bezpiecznik z gazu znajduje sie pod maską, dobrze myślę?

[ Dodano: 2015-02-09, 14:57 ]
Sposób z klemami nic nie dał niestety...
Do tego wyładował sie akumulllator wiec teraz pauza i ładowanie

[ Dodano: 2015-02-09, 15:18 ]
Sposób z klemami nic nie dał niestety...
Do tego wyładował sie akumulllator wiec teraz pauza i ładowanie

pewnie zalało dolot

rozbierz dolot i sprawdz czy nie ma paliwa

u mnie zalało w poniedziałek kręcił jak oszalały ale nie łapał
rozebrałem wsio i w dolocie było 2mm paliwa

chusteczka wciągnęła co sie dało

zostawiłem otwarty dolot i na drugi dzień dopiero zaskoczył po 30s kręcenia

no i aku musi byc naładowany

jak coś to na linkę też można nie cierpi tak Aku i rozrusznik od długiego kręcenia

U siebie mam jeszcze do wymiany kopułke rozdzielacza bo iskra ucieka bokiem przez to też jet problem z odpaleniem

Dolot tzn okolice wtrysku??
Okazalo się, że winne były kable WN... niby nie.miały przebicia, ale miał mało mocy...
Przez jakiś tydzień było ok, wymienione kable, swiece, palec, kopułka... i dziś rano zostawiłem samochod na jakies 1,5 godziny, wracam- chcę odpalic i nic kręci i nic wiecej...
Odpaliłem na popych (nie było latwo) i po chwili zgasł...
Nie mam pomyslu czujnik halla? Cewka z aparatem?

daniodziadek napisał(a):Odpaliłem na popych (nie było latwo) i po chwili zgasł...

Skoro na popych załapie to tzn że iskrę dostaje ale może za słabą ,sprawdź przekaźnik od zasilanie komputera (chyba nr 30 )i przy okazji od pompy paliwa pod kątem zimnych lutów itp ,może one szwankują

Czy możliwe jest to, że winna jesst uciekająca masa cewki???
Podniosłem maskę i zobaczyłem kabel Masy... niestabilne mocowanie, rozwarstwiony, bez izolacji i zalany olejem, w jakimś osadzie... poruszałem, sprobowalem dokrecic i pali, jezdzi ;o
Ale nie wiem za sprawą czego ta zmiana, bo odpiąłem->podpiąłem kopułkę, tak samo Halla i czujnik temperatury...
Nie byloby problemu, ale problem może powtórzyć się w każdej chwili...