
Od razu mówię, że jakimś mega audiofilem nie jestem, tylko zależy mi żeby polepszyć dźwięk w aucie. Obecnie mam w golfie radio Pioneer mosfet 50wx4 deh-4000ub, w podszybiu jakieś nonamy wrzucone luzem nawet nie przykręcone, w drzwiach Kenwood KFC-PSR177C i w półce Magnat Ultra 6900 x2. Chciałbym poskładać jakiś zestaw za ok. 400zł który będzie jak najlepiej grał za tą cenę, bez żadnych wzmaków, skrzyń itp. ponieważ okablowanie po poprzednim właścicielu w tym aucie to taka magia, że wole tego nie tykać, a na elektryków szkoda mi kasy. W wygłuszanie drzwi i dystanse nie chce się bawić, po prostu wole kupić lepsze głośniki i zmienić. Wydaje mi się, że w drzwiach powinny wylądować jakieś głośniki o wysokich lub średnich tonach, co by tapicerka nie trzeszczała jak teraz, a w półce dałbym coś z basem (z magnatów jestem w sumie zadowolony, ale może się znajdzie coś lepszego). Proszę o jakieś propozycje bo by tu kupić żeby wyszło z tego coś dobrego.


i tu mam pytanie, czy te głośniki co mam teraz nadają się do czegoś, bo oprócz danych technicznych niczego nie mogę o nich znaleźć. Na forach wszyscy chwalą Helixy Dark Blue 62.1 z tweeterami. Tu rodzi się następne pytanie, czy ten syf w podszybiu w ogóle wywalić, zostawić pusty i z czasem dać tweetery, czy niech gra póki nic lepszego nie ma? I jak wsadzić w podszybie taki mały tweeter "odpowiednio ukierunkowany" skoro tam jest o wiele większa dziura?