Mam taki problem :S nie wiem dokladnie jak to opisac, przegladalem inne posty ale w zasadzie nie znalazlem odpowiedzi na pytanie.. cos stuka. Stuka mniej wiecej na wysokosci lewego przedniego kola i 1/3 szerokosci auta. Nie wiem czy rozumiecie polozenie? Ech.. badz co badz, stuka kiedy chce i ile chce. Nasilalo sie przy skrecie, a raz w ogole cicho bylo. Oddalem auto do mechanika, bylem pewny ze to przeguby, wymienil je. Z tym ze wymienil zewnetrzne. Myslalem ze wszystko ok, bo przez chwile bylo cicho no ale niestety, znow sie zaczelo
 jak jade jest cicho, dopiero przy hamowaniu silnikiem gdy wchodzi na wyzsze obroty slychac takie stukanie az zejdzie do nizszych obrotow... co to moze byc? Skrzynia? :S czy moze przegub wewnetrzny??  Jak cos to pytajcie, sprobuje sie to jakos bardziej szczegolowo opisac.
 jak jade jest cicho, dopiero przy hamowaniu silnikiem gdy wchodzi na wyzsze obroty slychac takie stukanie az zejdzie do nizszych obrotow... co to moze byc? Skrzynia? :S czy moze przegub wewnetrzny??  Jak cos to pytajcie, sprobuje sie to jakos bardziej szczegolowo opisac.
Pozdrawiam,






 juz jest lodzio miodzio
 juz jest lodzio miodzio  dzieki wszystkich ktorzy chcieli pomoc. A jako ciekawostke powiem, ze po tej wymianie biegi zaczely wchodzic idealnie, paluszkami, leciutko... bo od jakiegos czasu zaczely wchodzic jakby ciezej, z dziwnym dzwiekiem jakby ocierania drazka o cos, no w kazdym razie jak reka odjal.
 dzieki wszystkich ktorzy chcieli pomoc. A jako ciekawostke powiem, ze po tej wymianie biegi zaczely wchodzic idealnie, paluszkami, leciutko... bo od jakiegos czasu zaczely wchodzic jakby ciezej, z dziwnym dzwiekiem jakby ocierania drazka o cos, no w kazdym razie jak reka odjal.