Nie ma sensu tego mieszać. Zużycie eksploatacyjne to normalne części, które „schodzą się” w trakcie użytkowania (np. klocki, tarcze, sprzęgło). Natomiast inne elementy mogą ulec awarii wskutek długotrwałej eksploatacji i wieku auta – i to też nie jest traktowane jako wada w rozumieniu prawnym, tylko naturalna konsekwencja użytkowania pojazdu. Przy sprzedaży najważniejsze jest, żeby nie zatajać faktycznych usterek, a nie tłumaczyć kupującemu różnicę między jednym a drugim.
Jeśli chcesz całkowicie uniknąć tłumaczeń i dyskusji z kupującym, zobacz tutaj:
https://carrot.pl/skierowal-cie-do-nas-ubezpieczyciel/– znajdziesz tam prostą opcję sprzedaży uszkodzonego samochodu.