Pływanie tyłu na nowych oponach

Wszystkie informacje o felgach aluminiowych, stalowych, oraz oponach.

Moderator: Moderator

Pływanie tyłu na nowych oponach

Postprzez czepi » 22 cze 2008, o 17:45

Mam problem. Otóż w czwartek założyłem na tył nowe oponki FULDA Carat exelero 215/40R16. Pierwsza jazda i zauważyłem pływanie tyłu auta na zakrętach. Pierwsze co mi przyszło na myśl to że pewnie za małe ciśnienie. Podjechałem na stacje i rzeczywiści był ok 2,0 bar. Na klapce wlewu paliwa pisze że ma być 2,4 - 2,8 w zależności od obciążenia więc nabiłem 2,6. Poprawiło to trochę sytuacje ale wciąż to nie jest to co przed wymianą oponek były YOKOHAMA w takim samym rozmiarze tyle że nie sprawdzałem ciśnienia. Czy jest sens dobijać jeszcze powietrza do opon ?? A może pływanie jest spowodowane wysokością bieżnika - poprzednie były już prawie jak slicki i może dlatego nie było pływania. Proszę pomóżcie bo wydałem ponad 600zł na 2 oponki a jeździ się gorzej.
Avatar użytkownika
czepi
Members
 
Posty: 825
Dołączył(a): 19 lis 2007, o 20:05
Lokalizacja: Cieszyn/Radlin

Pływanie tyłu na nowych oponach

 

Postprzez Zico63 » 22 cze 2008, o 18:03

Witaj! Po pierwsze - spokojnie: nowe opony są śliskie od silikonu by łatwo wyszły z formy w fabryce. Jakieś pierwszych 200 km nie ma się co przejmować, więcej - nie należy ostro "furmanić" z powodu o którym wyżej.
Także sporo wyższy bieżnik ma znaczenie, szczególnie przy takim rozmiarze jak Twój gdzie każda zmiana jest odczuwalna! Na np. 175/13 to wszystko jedno bo i tak nie można śmielej pojeździć.
Zobaczy się po 500 km.
Tu u nas na południu jest ostatnio sucho i "sliki" na przodzie a "zębate" nówki z tyłu to DUŻE wyzwanie! :-D
Avatar użytkownika
Zico63
Members
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 13 gru 2007, o 02:32
Lokalizacja: B.-B.

Postprzez czepi » 10 lip 2008, o 21:35

A więc tak. Przejechałem już ponad 1000 kilometrów na nowych oponkach i pływanie nie ustało. Dziś na ekspresówce poszedłem 180 km/h i aż się przestraszyłem jak autem smyra po drodze. Nie dało mi to spokoju i przy okazji innej roboty zahaczyłem o to mechanika. Okazało się że prawe koło ma odchylenie od pionu ok. 1 cm czyli podobno w normie a lewe koło ma 2 cm już ponad normę) odchylenia od pionu-prawdopodobnie ktoś kiedyś poszedł na ręcznym i dobił do krawężnika i pokrzywił tylną oś. Powoduje to że nowa opona nie styka się całą powierzchnią z podłożem i stąd to pływanie. Stara opona faktycznie był wytarta na wewnętrznej krawędzi i to pasuje... to wytarcie powodowało że wyrównała się powierzchnia styku opona-nawierzchnia i było ok. Teraz mam dwie możliwości poczekać aż się "dotrą" opony lub wymienić albo dać do prostowania tylną oś. Oczywiście wybieram drugie rozwiązanie lecz boję się że zanim uzbieram kaske to już oponki będą "dotarte". Może ten opis pomoże komuś kto będzie miał podobny problem i będzie też przestrogą że czasem nie warto wchodzić na ręcznym w ciasny zakręt bo konsekwencją tego jest choćby to że sobie nie pocisnę 211 na godzinę jak kiedyś bo już przy 180 czuję że mogę stracić kontrolę nad pojazdem.
Avatar użytkownika
czepi
Members
 
Posty: 825
Dołączył(a): 19 lis 2007, o 20:05
Lokalizacja: Cieszyn/Radlin

Postprzez Zico63 » 10 lip 2008, o 22:08

Witaj! 2 cm! To już jak Tatra 815! No to jest odpowiedź na poprzednie pytania...
Mój TDI, zapraszam w wolnej chwilce, przy: :kawa: moj-golf/vw-golf-1-9-tdi-specjal-zico-s-t12384.html
Avatar użytkownika
Zico63
Members
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 13 gru 2007, o 02:32
Lokalizacja: B.-B.

Postprzez czepi » 10 lip 2008, o 22:23

no ale jest nadzieja :) kuzyn mówi że to mogą być tylko piasty do wymiany
Avatar użytkownika
czepi
Members
 
Posty: 825
Dołączył(a): 19 lis 2007, o 20:05
Lokalizacja: Cieszyn/Radlin


- - -



Powrót do Felgi i opony

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 6 gości