Witam mam problem z doborem zimówek , mam w tej chwili opony 195/50 rozmiar 15 i po obniżeniu auta (kit 6/4) z przodu nie mam praktycznie prześwitu , i teraz pytanie moje jaką najlepiej zime kupić , też obawiam się ze jak taką samą opone jak mam teraz wsadzę to będę miał ciężko ujechać zimą , żeby czegoś nie urwać nie wiem może za bardzo panikuje ale auto dość mocno usiadło i obawiam się , że zimą ciężko będzie zwłaszcza na mojej ulicy a też jak wsadzę oponę z większym profilem to pewnie będzie ocierała ? Chyba ze węższą opone ? co myślicie ?

Ja bym nie kombinował tylko założył standardowy rozmiar taki jak masz, mozna by węższą o podobnej śednicy czyli może 185/55, ale tak praktycznie to ile tego śniegu kopnego mamy? Większą część zimy się jeździ po suchym lub tylko mokrym asfalcie więc niema sensu psuć trakcji auta.

pablomed napisał(a):Ja bym nie kombinował tylko założył standardowy rozmiar taki jak masz, mozna by węższą o podobnej śednicy czyli może 185/55, ale tak praktycznie to ile tego śniegu kopnego mamy? Większą część zimy się jeździ po suchym lub tylko mokrym asfalcie więc niema sensu psuć trakcji auta.

Tylko żeby dojechać do tego asfaltu musze jeszcze pokonać swoją ulice która zazwyczaj jest cala zawalona śniegiem a przy większych mrozach lodem

185/60, 195/55 i powinieneś dać radę

malolepa94 napisał(a):(kit 6/4) z przodu nie mam praktycznie prześwitu ,

malolepa94 napisał(a):mam w tej chwili opony 195/50 rozmiar 15

Tak z pewnością.

malolepa94 napisał(a):pablomed napisał/a:
Ja bym nie kombinował tylko założył standardowy rozmiar taki jak masz, mozna by węższą o podobnej śednicy czyli może 185/55, ale tak praktycznie to ile tego śniegu kopnego mamy? Większą część zimy się jeździ po suchym lub tylko mokrym asfalcie więc niema sensu psuć trakcji auta.


Tylko żeby dojechać do tego asfaltu musze jeszcze pokonać swoją ulice która zazwyczaj jest cala zawalona śniegiem a przy większych mrozach lodem

185/60 - 65 i styknie. Ja poprzednią zimę przelatałem na BF Goodrich i szedł jak zły.. A gwintem na zimę nie kręciłem.

Poza tym.. trzeba sobie odśnieżać , wozić ze sobą piach i szpadel. Jedyna rada gdy okoliczności przyrody nie rozpieszczają.

Paweu_mk3 napisał(a):Poza tym.. trzeba sobie odśnieżać , wozić ze sobą piach i szpadel. Jedyna rada gdy okoliczności przyrody nie rozpieszczają.

A najlepiej miotacz ognia

No dobra Panowie dzieki za podpowiedzi, o to mi właśnie chodziło , a no miotacz piękna sprawa ^^

Panowie a konkretne oponki w przedziale tak 250 zł szt na zimę w rozmiarze 195/50-55/15

Myślę nad zakupem 2 szt nowych na przód co by abf trakcję łapał

Sprawdź rozmiar opon http://www.motointegrator.pl/s/lp-opony/ będziesz wiedział mniej więcej co możesz założyć. Nie wiem czy szukasz opon nowych czy używanych ale ceny nowych są naprawdę warte polecenia.