problem z napinaczem bębna

Wszytko co zwiazane z układem hamulcowym

Moderator: Moderator

Postprzez ci-nek » 7 lis 2012, o 00:54

jezeli masz jedną starą a druga nową linkę to jak 2x2=4 jeden bęben będzie CI brał mniej, bo nowa linka się jeszcze nei rozciagnęła
ci-nek
Gaduła
 
Posty: 738
Dołączył(a): 15 maja 2011, o 22:05
Lokalizacja: Białystok/Warszawa

 

Postprzez strzelu » 8 lis 2012, o 20:29

uwaga długi post!! :)....

gdzieś na forum w dziale o hamulcach jest mój post o słabym hamowaniu prawego tyłu. Bawiłem się z tym sam bardzo długo, ale doprowadziłem hamulce tyle do takiego stanu - różnica hamowania 0%. to od początku.

mój golf to 1.4 abd z tyłu bębny. fabrycznie brak korektora siły hamowania na tylniej belce czyli sprawa prosta. cinek wymiana sprężynek i cylinderków to podstawa. cylinder musi rozpierać w obie strony, często z z jednej słabiej się wychyla, wtedy wymiana. co do samych bębnów to w 99% wymiana to głupota. ja wymieniłem, ale bez potrzeby. jeśli bębny nie są odkształcone, a próg na bębnie jest mniejszy niż 1 mm to się w to nie baw.

1. a teraz do rzeczy. podnieś sobie tylnią oś golfa w powietrze. wystarczy lewarek kilka cegieł i 2 deski na cegły, żeby progi na miękkim się oparły. jak już "dupę" masz w górze to zdejmij popielarkę i odkręć sobie tunel środkowy. teraz na zwolnionym ręcznym odkręć obie linki, zdejmij z nich te nakrętki do regulacji.

2. jeśli tego nie robiłeś wcześniej to zdejmij sobie oba bębny. jak zdejmujesz bębny to ustaw je tak: -|- (to piękna alegoria gwintów gdzie wkręcasz szpile). w "dziurce położonej najbliżej kierowcy zobaczysz klin od dołu naciągnięty sprężyną. podważ go czymś do góry, wtedy bębny zejdą bez pukania i walenia młotkiem. przeczyść druciakiem okładziny i bębny. środek bębnów możesz sobie przelecieć szmatką z kroplą pb95 dla odłuszczenia. (zakładam że nic więcej nie wymaga wymiany).

3. załóż bębenki z powrotem. i tutaj coś co kosztowało mnie: nowy płyn, nowy przewód gumowy przy belce, nowe serwo, nowe bębny. Jak założysz bębny to ten klin potraktuj odwrotnie jak wcześniej czyli w dół. (u mnie czuć było różnicę w "lekkości" zakręcenia sobie kołem w "powietrzu". tam gdzie było słabiej sam bęben kręcił się jak ocipiały). dobra teraz dalej, jak już ściągnąłeś sobie oba kliny na maxa w dół (do klina od dołu założoną jest sprężyna w takim oczku, ja mam fajny wkrętach z takim zakończeniem, idealnie pasował w to oczko i bez pieprzenia oba kliny poszły sporo w dół).

4. teraz wracaj do gofra i załóż nakrętki od regulacji. jak już lekko zaczepisz to zaciągnij ręczny na 3-4 oczko o kręć regulacją do chwili, aż oba bębny równo złapią na ręcznym. jeśli dokręcisz się regulacją do końca i nadal będzie nierówno to nie ma problemu. u mnie jedna linka była kupę lat temu wymieniona, druga jest więc już dłuższa. pod zakrętkę regulującą (nie tą do zakątrowania), włożyłem sobie podkładkę (każda byle nie sprężynowa) do tego 4 nakrętki rozmiar 8 (wchodzą na gwint linki luzem, bez nakręcania), a na drugą linkę (nowsiejszą) dałem podkładkę + 1 nakrętkę). I dalej regulowałem (4 nakrętki to na oko z 3 cm bardziej podciągnięta linka, więc może wystarczy Ci 1 albo 2). Po wyregulowaniu okazało się, że na roboczym różnica w hamowaniu to 0%, wcześniej miałem 1.4 kN (liloniutona) na jednym a na drugim 0,5-0,6. Przy 60 km/h i hamowaniu ostrym tyłek zarzucało mi już bardzo odczuwalnie. Po wyregulowaniu sam pedał hamulca jest o wiele "wyżej" i problem się skończył.

wiem, że to strasznie długi post, ale ja jestem leszczem jeśli chodzi i mechanikę. wydałem na te hamulce z 250-300, może więcej, a wystarczyło wyregulować. mam nadzieję, że pomogłem. powodzenia ;]

ps. wymiana spracowanych cylinderków to taki must have.

ps2. dopiero doczytałem, że bębny już zmieniłeś. witaj w klubie hehe ;).
strzelu
Badacz tematu
 
Posty: 190
Dołączył(a): 19 kwi 2008, o 11:55
Lokalizacja: Lublin

Postprzez ci-nek » 8 lis 2012, o 20:48

cylinderki były wymieniane 1,5 roku temu, bębny wymieniane bo sie kończyły, ponoć wymieniał też szczęki, ale słabo ja to widze.

mechanizm jest po prostu zastały, on go nei rpzeczyścił i nei wymienił rozciągnietych ewidentnei sprężyn.

dzięki za wyczerpujacy post, moze się kiedys przyda, ale ostatnio nie mam juz ochoty na grzebanie rpzy samochodzie, bo nic innego nei robie w wolnym czasie... wiec zlece to fachowcowi który będzie mi teraz usuwał drganai kierownicy
ci-nek
Gaduła
 
Posty: 738
Dołączył(a): 15 maja 2011, o 22:05
Lokalizacja: Białystok/Warszawa

Postprzez strzelu » 8 lis 2012, o 21:02

ja miałem to samo, tyle razy się dobierałem i to samo, czyli słabe hamulce.

ja jestem kompletnym matołem jeśli chodzi o samochody, ale jeśli ja umiałem sam rozebrać cały interes i złożyć to już każdy da sobie z tym radę. Jak nie wiesz co i jak złożyć, to zawsze są dwa koła, jedno się robi, a na drugim się sprawdza co jest źle z robotą xd


ps. w zimę poszła mi uszczelka pod głowicą i miałem budyń waniliowy zamiast oleju. Z pomocą dziadka rozebrałem silnik, wyszlifowałem drobnym papierem, założyłem nowe uszczelki, miskę od dołu uszczelniłem sylikonem, a głowicę z nową uszczelką złożyłem bez planowania. Do tej pory mam sucho ;). to takim offtopem.

na ostatnim przeglądzie przez 15 min słuchałem, gdzie mam w samochodzie korektor siły hamowania (mówił mi to główny mechanik zakładu). jestem zielony w tym wszystkich a o hamulcach wiem więcej niż mechanik z 20 letnim doświadczeniem. nigdy nie oddam do naprawy samochodu, jeśli możliwe jest zrobić to samemu.

koniec xd
strzelu
Badacz tematu
 
Posty: 190
Dołączył(a): 19 kwi 2008, o 11:55
Lokalizacja: Lublin

Postprzez ci-nek » 9 lis 2012, o 10:33

popieram popieram : ) z taka różnicą że czasami ręce opadają... albo sie człowiekowi zwyczajnie nei chce babrać... ja mam teraz tak ze za tydzień jade w góry, nei mam za bardzo czasu a chce mieć to zrobione. albo rybki albo akwarium :P

[ Dodano: 2012-11-09, 17:34 ]
dziękuję wszystkim za pomoc i za porady, które będę miał na wzgledzie, dzisiaj problem się rozwiazał za 100zł + zestaw naprawczy

mechanik wyśmiał tego co mi wymieniał bębny, bo powinny zostać od razu wymienione obie szczęki, cylinderki, linki... oraz oczywiscie sprężyny

linki sa rozciagnięte i postrzępione, cylinderki OK, ale szczęki, a raczej ich mechanizmy zostały posmarowane, efekt tego taki że w lecie chodziły jeszcze w miare, a teraz przy zimniejszym powietrzu się "zastały" i samoregulator się rozjechał totalnie, ponadto sprężynki... są w gorszym stanie niz mi sie wydawało i chyba sa jeszcze ori 235k przebiegu

poprawił na tyle linki ile sie dało, wymienił sprężyny i przeczyscił mechanizm... zalecił mi jednak wymiane linek, szczęk, cylinderków no i bębnów o ile nei uda się wyczyscić ich z tego smaru
Ostatnio edytowano 9 lis 2012, o 19:39 przez ci-nek, łącznie edytowano 1 raz
ci-nek
Gaduła
 
Posty: 738
Dołączył(a): 15 maja 2011, o 22:05
Lokalizacja: Białystok/Warszawa

Postprzez strzelu » 9 lis 2012, o 19:35

wiesz pamiętam jak pojechałem na przegląd z totalnie słabymi hamulcami. Na stacji był też warsztat i diagnosta mi zaproponował zostawienie samochodu na miejscu i wymianę korektora siły hamowania, jedyne 450 zł. Jak widzę jego zakład to mam ochotę wstąpić i go zdrowo opierdolić, bez ogródek.

a co do wymiany, zwykłe szczęki 30 zł+ 2 x cylinderek za 25 zł. Tragedii nie ma. A co do bębnów, moje oryginalne po a 230k przebiegu nawet 1/10 mm progu nie miały. Jeśli Ty też takie masz (a pewnie masz bo hamulce tylnie w mk3 są dość przeciętne), to dobrze je wyczyść, odtłuść miejsce gdzie stykają się z tarczami i z głowy. Ale jak masz za dużo kasy to...
strzelu
Badacz tematu
 
Posty: 190
Dołączył(a): 19 kwi 2008, o 11:55
Lokalizacja: Lublin

Postprzez slawek5t » 9 lis 2012, o 19:36

ci-nek napisał(a):podciagnął na tyle linki ile sie dało

A jak odrazu mówiłem że linke sprawdź to ty na mnie najechałes. Regulacja linki trwa pare minut.
Jakbym nie miał z tym praktyki to bym sie nie WTRANIAŁ.
Mój golfik
Avatar użytkownika
slawek5t
Members
 
Posty: 1993
Dołączył(a): 15 cze 2011, o 00:05
Lokalizacja: Pomorskie

Postprzez ci-nek » 9 lis 2012, o 19:38

a Ty znowu nie umiesz przeczytać ze zrozumieniem?
ci-nek
Gaduła
 
Posty: 738
Dołączył(a): 15 maja 2011, o 22:05
Lokalizacja: Białystok/Warszawa

Postprzez strzelu » 9 lis 2012, o 20:09

slawek5t napisał(a):
ci-nek napisał(a):podciagnął na tyle linki ile sie dało

A jak odrazu mówiłem że linke sprawdź to ty na mnie najechałes. Regulacja linki trwa pare minut.
Jakbym nie miał z tym praktyki to bym sie nie WTRANIAŁ.


Sławek rozchodzi się raczej o to, że regulacja linki zmienia wyjściowe położenie szczęk, regulujesz tym odległość szczęki od bębna gdy nie hamujesz. Jeśli ta odległość jest za duża do szczęki tylko lekko ocierają o bęben, a jeśli linkami "przesuniesz" szczęki do samego bębna, ale tak żeby nie ocierały to wtedy na ręcznym/nożnym szczęki dociskają bęben największą powierzchnią i optymalną siłą. Ale! Jeśli link są stare i wyciągnięte to wtedy podciąganie nic nie da. Tak jak wcześniej skróciłem linkę ręcznie o 3-4 cm i myślę, że i jeszcze z 1 cm by dało radę. Sama regulacja nic nie da, jeśli w bębnie szczęki się rozjeżdżają z 20 letnimi sprężynkami.
A z opisu kolegi wynika, że tam smaru napchane jest pełno, a wiadomo, że hamulce są od siły hamowania, czyli współczynnika tarcia między szczęką a bębnem. Smarowanie tego miejsca czymkolwiek to spory nietakt. pokój :)
strzelu
Badacz tematu
 
Posty: 190
Dołączył(a): 19 kwi 2008, o 11:55
Lokalizacja: Lublin

Postprzez slawek5t » 9 lis 2012, o 20:48

strzelu napisał(a):Sławek rozchodzi się raczej o to, że regulacja linki zmienia wyjściowe położenie szczęk, regulujesz tym odległość szczęki od bębna gdy nie hamujesz. Jeśli ta odległość jest za duża do szczęki tylko lekko ocierają o bęben, a jeśli linkami "przesuniesz" szczęki do samego bębna, ale tak żeby nie ocierały to wtedy na ręcznym/nożnym szczęki dociskają bęben największą powierzchnią i optymalną siłą. Ale! Jeśli link są stare i wyciągnięte to wtedy podciąganie nic nie da. Tak jak wcześniej skróciłem linkę ręcznie o 3-4 cm i myślę, że i jeszcze z 1 cm by dało radę. Sama regulacja nic nie da, jeśli w bębnie szczęki się rozjeżdżają z 20 letnimi sprężynkami.
A z opisu kolegi wynika, że tam smaru napchane jest pełno, a wiadomo, że hamulce są od siły hamowania, czyli współczynnika tarcia między szczęką a bębnem. Smarowanie tego miejsca czymkolwiek to spory nietakt. pokój

No przeciez o to się rozchodzi :D

ci-nek napisał(a):a Ty znowu nie umiesz przeczytać ze zrozumieniem?

Umiem umiem. Wymien "wyjechane" podzespoły tylnego hamulca (szczeki itd) a bedzie jeszcze lepiej ("idealnie").
Po co ci mechanik podciągał linke ? No chyba po to aby lepiej hamowały nie ? :D
Wiadomo że z czasem sie rozciąga i potrzeba regulacji którą fabrycznie KONSTRUKTOR umożliwił.
No ale jak chcesz to zmieniaj linki co roku, po co regulować, naciągać :D
Zrób sobie te hamulce bo ja juz swoje zrobiłem (sam) ;)
Pamietaj że one są bardzo wazne. Dbają o Twoje bezpieczenstwo więc Ty również o nie zadbaj.


edit :
edytujesz posty żeby potem robić idiotów z ludzi. nie ładnie
na 100 % bedziesz sie wykręcał - norma
ech , żal
Mój golfik
Avatar użytkownika
slawek5t
Members
 
Posty: 1993
Dołączył(a): 15 cze 2011, o 00:05
Lokalizacja: Pomorskie

Postprzez ci-nek » 9 lis 2012, o 21:47

jesteś tu od początku persona non grata to po co się udzielasz?

po co mam naciagać linki jeżeli cały mechanizm sie nie rusza, a sprężynka naciągajaca nie działa ze starości? naciagnąłbym linki i co... dalej nie kumasz... pała z czytania ze zrozumieniem. mature masz?
ci-nek
Gaduła
 
Posty: 738
Dołączył(a): 15 maja 2011, o 22:05
Lokalizacja: Białystok/Warszawa

Postprzez slawek5t » 9 lis 2012, o 22:02

Zrób tak aby sie ruszał i potem wyreguluj. Nie marudź tylko idź do garażu i działaj. Samo sie nie zrobi
Mój golfik
Avatar użytkownika
slawek5t
Members
 
Posty: 1993
Dołączył(a): 15 cze 2011, o 00:05
Lokalizacja: Pomorskie

Poprzednia stronaNastępna strona

- - -



Powrót do Układ hamulcowy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości